Badania archeologów, etymologów i etnografów mogą wydawać się mało interesujące dla szerokiej publiczności, ale dzięki nim możemy poznać nowe i zaskakujące fakty o ludziach i wydarzeniach, które – jakby mogło się wydawać – są już dobrze poznane. Dziś rozważymy myśl, która z pewnością przyszła do głowy każdemu maturzyście – czy William Shakespeare rzeczywiście pisał swoje dzieła „zjarany”?
Co po sobie pozostawił?
William Shakespeare był poetą, który znany jest niemal na całym świecie, a jego dzieła zawitały na największe sceny świata. Poza arcydziełami literatury pozostawił po sobie przepiękną posiadłość w miejscowości Stratford. W jego posiadłości odnaleziono wiele zabytków, które wskazywały na to jak mógł żyć poeta. Corocznie organizowane są tam festiwale, które pozwalają poczuć klimat epoki i przyjrzeć się dniu codziennemu przeciętnego mieszkańca. Jednak nie to jest najciekawsze.
Co znaleźli archeologowie?
Badacze z University of the Witwatersrand w Johannesburgu dokonali stosunkowo małego odkrycia, które może posiadać dużą wagę naukową. Odnaleźli oni pozostałości 24 fragmentów, będących elementami glinianych fajek. Fajki te znajdowały się na terenie posiadłości znanego pisarza.
Badacze zlecili wykonanie testów przez specjalistów kryminologii, którzy odnaleźli na nich pozostałości marihuany. Wniosek jest jeden: ktoś musiał z tych fajek palić marihuanę – w celach rekreacyjnych lub… medycznych.
Czy marihuana była wtedy znana?
Angielska medycyna na przełomie XVI i XVII znana była z niecodziennych substancji wykorzystywanych w lecznictwie. Lekarze chętnie sięgali po opium, kokainę i marihuanę. Marihuana była wykorzystywana nie tylko do celów rekreacyjnych, ale także medycznych. Dzięki zachowanym źródłom wiemy, że w czasach twórczości Shakespeare’a marihuana była dosyć popularnym środkiem odurzającym.
Co ciekawe, w posiadłości Williama Shakespeare’a znaleziono także podobne gliniane fajki, które nosiły pozostałości… kokainy!
Czy mamy pewność?
Niestety, samo znalezienie takiego artefaktu nie wskazuje na jego właściciela. Naukowcy przypuszczają, że fajki mogły znaleźć się na posiadłości Williama za pośrednictwem osób trzecich. Teoria jest tak samo prawdopodobna jak ta, wskazująca poetę jako właściciela fajek. Nie posiadamy żadnych źródeł pisanych świadczącym o zażywaniu konopi przez Shakespeare’a, ale słowo „weed” występujące w jednym z sonetów poety może rozbudzać wyobraźnię.
Dzieła poety mogły powstawać w oparach słodkiego dymu, pod wpływem którego wyobraźnia jest znacznie pobudzona, ale to wciąż tylko teoria. Bez znaczenia jest jednak to, że dzieła pisarza zmieniły oblicze literatury na całym świecie.
Źródła
- http://www.scielo.org.za/scielo.php?script=sci_arttext&pid=S0038-23532015000400007
- https://journals.co.za/doi/abs/10.10520/EJC97282
- https://www.proquest.com/openview/a965aecf4fb1a21583ccf3fa8b391200/1?pq-origsite=gscholar&cbl=2032040
- https://www.archaeology.org.za/sites/default/files/attachments/publications/2020/07/10/ds_2015_august_0.pdf
- https://www.proquest.com/openview/4cbac5572a05e5800ff28d522d796346/1?pq-origsite=gscholar&cbl=41167
- https://books.google.pl/books?hl=pl&lr=&id=x41jVocj05EC