Cosma S.A. jest spółką działającą w sektorze konopi, w tym marihuany medycznej. Zajmuje się dystrybucją suplementów diety na bazie konopi i innych ziół oraz wprowadza na rynek własne linie surowców farmaceutycznych i wyrobów medycznych. W portfolio firmy znajdują się także specjalistyczne konopne i witaminowe produkty dla zwierząt. Spółka powstała poprzez połączenie Cosma Cannabis sp. z o.o. z Cosma Group S.A.
Działają Państwo na rynku marihuany medycznej i konopnych suplementów diety. Jak Państwo uważają – czy stosowanie marihuany w celach leczniczych przestaje być dziś tematem tabu?
Wokół tego tematu nadal krążą stereotypy, wynikające z braku wiedzy. Mity, które przez lata wyrosły wokół marihuany wpływają na niepokój wśród potencjalnych pacjentów, którzy obawiają się np. legalności czy bezpieczeństwa stosowania konopi. Mimo tego zauważamy pozytywny trend. W ostatnich 2-3 latach coraz więcej osób, w tym lekarzy interesuje się wiedzą dotyczącą roślin konopi i ich licznych, korzystnych dla naszego zdrowia właściwości. Jak widać – edukacja w tym temacie jest kluczowa. Nadal niewielu lekarzy wie o tym, że konopie widniały w pierwszej polskiej Farmakopei i były szeroko stosowane w lecznictwie. Na studiach medycznych również nie ma informacji o tym, jak cennymi roślinami pod względem zdrowotnym są konopie. Wiedza na temat ich stosowania została wycofana z programów studiów medycznych i farmaceutycznych. W celu zmiany tej sytuacji obalamy mity – nasza firma edukuje lekarzy i pacjentów po to, aby dostarczać im merytoryczną i sprawdzoną wiedzę dotyczącą medycznej wartości marihuany.
Na co dzień współpracują Państwo z lekarzami. Czy chętnie przepisują oni marihuanę medyczną? W jakich przypadkach?
O tym, jak ważny jest temat terapii marihuaną medyczną, świadczy rosnące zainteresowanie lekarzy, którzy poszukują nowych, alternatywnych metod terapii dla swoich pacjentów. Terapia konopiami często sprawdza się w tych przypadkach, gdzie zawiodły tradycyjne metody leczenia. Co cieszy – w okresie ostatnich dwóch lat wzrosła też liczba konferencji dla lekarzy, na temat terapii prowadzonej z zastosowaniem konopi. Z naszego doświadczenia wynika, że marihuanę leczniczą najczęściej przepisują anestezjolodzy, którzy zajmują się uśmierzaniem bólu. Z kolei grupą lekarzy, która obawia się tej terapii, są lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Warto podkreślić tutaj, że marihuana medyczna wykorzystywana jest nie tylko w zmaganiach z bólem, lecz także w walce z depresją, ADHD, zaburzeniami lękowymi, problemami ze snem, stwardnieniem rozsianym czy padaczką lekooporną. Poprawia ona też koncentrację i zmniejsza stres.
A jak wygląda podejście Polaków w przypadku konopnych suplementów diety? Polacy po nie sięgają?
Konsumpcja suplementów diety wśród Polaków jest dziś powszechna. Ich popularność rośnie, ponieważ coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, jak istotny jest zdrowy tryb życia. Co ciekawe – rośnie zainteresowanie suplementami, które w swoim składzie zawierają CBD. Kannabinoidol ten jest doceniany za swoje działanie przeciwbólowe i przeciwlękowe. Dane z badania PMR pokazały, że w ubiegłym roku produkty na bazie olejków CBD kupiło 7% osób. To naprawdę dobry wynik. Biorąc pod uwagę obecne trendy rynkowe – myślę, że coraz więcej Polaków będzie sięgać po konopne suplementy diety.
Nie jest tajemnicą, że marihuana medyczna sprzedawana w polskich aptekach sprowadzana jest z zagranicy. Skąd Polska aktualnie importuje medyczną marihuanę i jakie są tego konsekwencje finansowe dla pacjentów?
Rzeczywiście susz, który jest sprzedawany w naszych rodzimych aptekach, pochodzi zza granicy. Głównie importuje się go z Kanady czy Portugalii. Raport opublikowany przez Portugalski Instytut Farmaceutyczny Infarmed pokazał, że w ciągu kilku miesięcy ubiegłego roku Portugalia dostarczyła do Polski 1589 kg medycznej marihuany. Jeśli chodzi o cenę terapii, to zależy ona od tego, jak często pacjenci muszą korzystać z marihuany leczniczej. Obecnie za jeden gram suszu płacą oni około 60-65 złotych. Naszym zdaniem lek ten powinien być refundowany po to, aby obniżyć jego koszty dla np. pacjentów paliatywnych czy ze stwardnieniem rozsianym. To też ułatwiłoby dostęp do tej terapii dla wielu osób.
Marihuana lecznicza nie należy do najtańszych. Czy krajowe uprawy w jakiś sposób wpłynęłyby na cenę surowca w aptekach oraz jego dostępność?
W Polsce można prowadzić uprawę konopi w celu uzyskiwania surowca farmaceutycznego, ale mogą to robić tylko instytuty badawcze znajdujące się pod nadzorem Ministerstwa Rolnictwa. W moim odczuciu umożliwienie upraw na szerszą skalę nie wpłynie na zmianę ceny marihuany w aptekach. Kluczowymi czynnikami kształtującymi koszty są know-how w zakresie wytwarzania surowców farmaceutycznych, prawa własności intelektualnej wymagane do prowadzenia produkcji czy posiadanie certyfikowanych zakładów wytwórczych. Konopie uprawia się w krajach, które mają do tego właściwy klimat – mam tutaj na myśli odpowiednią ilość słońca w roku i temperaturę. Takimi krajami są np. Grecja czy Portugalia. Jeśli chodzi o tzw. uprawy zamknięte, w budynkach, to owszem – istnieje możliwość prowadzenia upraw dających powtarzalne efekty, ale wymaga to bardzo dużych nakładów energii, a Polska na dziś nie ma taniego źródła energii.
Cosma jest obecna na rynku farmaceutycznym. Ponoć w Państwa planach jest dystrybucja leków zawierających kannabinoidy. Jakie to będą leki i kiedy trafią do pacjentów?
Obecnie jesteśmy w trakcie procesu uzyskania wpisu pierwszych surowców farmaceutycznych z THC w postaci suszu oraz olejów. Aktualnie w rejestracji mamy trzy produkty, a pod koniec lutego będą ich już cztery. Będą to produkty dostępne wyłącznie na receptę. Planujemy ruszyć z ich sprzedażą jeszcze w tym roku. Naszą misją jest propagowanie bezpiecznego stosowania produktów powstałych na bazie wyciągów roślinnych, ze szczególnym uwzględnieniem fitokannabinoidów, oferowanych naszym klientom jako suplementy diety, produkty lecznicze czy wyroby spożywcze i weterynaryjne.
Konopie zyskują też popularność, jeśli chodzi o ich wykorzystywanie w branży kosmetycznej. Czy może Cosma myśli o tym, aby działać również w tym obszarze?
Dostrzegamy potencjał konopi, jeśli chodzi o ich stosowanie w branży kosmetycznej. W naszych planach jest rozpoczęcie współpracy z partnerami właśnie z tej branży. Jesteśmy na to otwarci. Nie ukrywamy, że chcielibyśmy zajmować się produkcją surowców kosmetycznych.
Jakie są Państwa inne plany na przyszłość?
Mamy wiele ambitnych planów, ale wierzymy, że wszystkie uda nam się zrealizować. Po pierwsze w dalszym ciągu zamierzamy prowadzić działania edukacyjne zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Chcemy rozwijać wśród nich świadomość dotyczącą roślin konopi. Będziemy organizować lokalne szkolenia i spotkania dla medyków na terenie całego kraju. Po drugie planujemy nadal rozwijać portfolio naszych suplementów diety i produktów dla zwierząt. Po trzecie staramy się o uzyskanie statusu podmiotu odpowiedzialnego Mah – Market Authorisation Holder, co pozwoli nam na komercjalizację produktów leczniczych. Jesteśmy przekonani, że jeszcze wiele przed nami. Rozwijamy się dynamicznie i widzimy, że to, co robimy, ma sens.
I na koniec chciałbym zapytać, co Państwa zdaniem należy zrobić, aby temat marihuany leczniczej nie budził kontrowersji i ludzie nie obawiali się tej terapii?
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. Ludzie bardzo często obawiają się tego, czego nie poznali. Nasza firma przeznacza znaczne środki na szerzenie wiedzy dotyczącej terapii konopnej. Widzimy, że to owocuje, stąd jesteśmy przekonani, że tym, czego najbardziej potrzebuje branża marihuany leczniczej w naszym kraju, jest edukacja.