Mieliśmy przyjemność porozmawiać z Przemysławem Zawadzkim – Prezesem Zarządu Freedom Farms S.A.
Przemysław jest przedsiębiorcą, plantatorem i aktywistą konopnym, który ostatnie 13 lat poświęcił na poznawanie konopi. Jest współtwórcą marki Freedom Farms, byłym prezesem Cannabis Light, a także inicjatorem wielu konopnych przedsięwzięć, zarówno biznesowych, jak i społeczno-politycznych. Jako Master Grower, realizował projekty w wielu europejskich państwach. Napisał również książkę „Uprawa konopi outdoor w pigułce”.
Jakie problemy napotyka producent wyrobów konopnych?
Pomijając klasyczne problemy z jakimi muszą mierzyć się wszyscy polscy przedsiębiorcy, największe kłopoty sprawia brak jasnych przepisów dotyczących produktów konopnych. Wynika to przede wszystkim z tego, że jest to nowa branża i pewne standardy, rozwiązania prawne oraz praktykę stosowania już istniejących przepisów trzeba dopiero wypracować. Nie pomaga również fakt, że konopie wciąż budzą u wielu urzędników pewne obawy, więc trudniej o ich przychylne decyzje.
Branża konopna przestaje być w Polsce czymś niszowym i zdominowanym przez małe garażowe firmy, które robiły to, co podpowiadała im intuicja i działały z założeniem „jakoś to będzie”. Dziś wielu przedsiębiorców inwestuje w rozwój, ale także w profesjonalną pomoc prawną, która pozwala spać spokojniej i wspiera powstawanie standardów prawnych, tworzących się podczas kontaktów, a niekiedy sporów, przedsiębiorcy z urzędem.
Za kilka lat wiele rzeczy się wyjaśni i biznes ten stanie się bardziej stabilny, ale dziś producent wyrobów konopnych musi podejmować trudne decyzje, choćby w takich kwestiach, jak:
- wysokość podatku VAT na susz,
- czy klasyfikować ekstrakt konopny jako nową żywność,
- ile THC może być w produktach innych niż susz
- czy płacić akcyzę, a jeśli tak to w jakiej stawce i czy liczoną dla produktów do palenia czy też wyrobów nowatorskich…
Takich niejasnych tematów jest bardzo dużo i dziś każda firma, i każdy urzędnik mają własne interpretacje. To rodzi dodatkową niepewność, ale i koszty.
Co jest najtrudniejsze w założeniu biznesu konopnego?
Jeśli chodzi o rejestrację działalności to zazwyczaj nie ma tu większych komplikacji i wygląda to podobnie, jak w przypadku otwarcia sklepu spożywczego. Pamiętajmy jednak, że biznes konopny to bardzo szerokie pojęcie i wszystko zależy od tego, co dokładnie planujemy robić. Konopie to roślina z której możemy pozyskać kilka surowców i wykorzystywać w wielu branżach. Inne wymagania musi spełnić ktoś, kto będzie chciał używać konopi w spożywce, inne w suplementach, włókiennictwie, energetyce, budownictwie czy w przypadku produkcji wyrobów do palenia lub waporyzacji.
Czy prowadzenie własnych upraw jest uporczywe?
Jest to najlepsza praca pod słońcem 🙂
A tak poważnie, to dotychczas dość uporczywe było coroczne zgłaszanie chęci uprawy, aby naszą powierzchnię uwzględniono w uchwale Sejmiku Wojewódzkiego, a następnie składanie wniosku w Urzędzie Gminy i informacji o wysiewie do Marszałka Województwa. Teraz się to zmieniło i ma być trochę prościej, ale zobaczymy w praktyce. Ważne, że będzie można realizować całoroczne uprawy, bo dotychczas poza paroma wyjątkami zezwolenia uzyskiwało się co roku między kwietniem a czerwcem i obowiązywały tylko do końca roku. Utrudniało to więc całoroczne uprawy w ogrzewanych szklarniach czy halach pod sztucznym oświetleniem.
Czy uprawami konopi zajmuje się Państwa firma czy ktoś z zewnątrz?
Tak i tak. Część upraw prowadzimy sami, część realizowana jest według naszych wytycznych przez przeszkolonych plantatorów. Tutaj sytuacja stopniowo się zmienia i z uwagi na ogromny spadek cen suszu w ostatnim roku, coraz więcej upraw planujemy realizować we współpracy z partnerami z Włoch i USA gdzie uprawy polowe i szklarniowe są bardziej efektywne i mniej ryzykowne. Jeszcze 3 lata temu susz konopny przeznaczony do waporyzacji kosztował hurtowo 5-10 razy więcej niż dziś, a popyt znacznie przewyższał podaż. Dlatego dziś tak istotny jest każdy detal, który wpływa na cenę produkcji.
Czym charakteryzują się Państwa produkty?
Nasz zespół to pasjonaci od wielu lat związani z konopiami więc w naszych produktach jest dużo miłości, a co za tym idzie są to produkty bezpieczne i naturalne.
Co sprawia, że wyróżniają się Państwo na rynku?
Może zabrzmi to dość dziwnie, ale w przeciwieństwie do wielu firm konopnych oferujemy tylko i wyłącznie legalne produkty. Po pierwsze dlatego, że dbamy o bezpieczeństwo naszych klientów detalicznych i hurtowych, a po drugie jako spółka akcyjna mamy świadomość, że inwestujemy kapitał blisko tysiąca akcjonariuszy i nie chcemy zawieść zaufania ich, ani ewentualnych przyszłych inwestorów. Niestety w branży wciąż wielu dystrybutorów wykorzystuje fakt, że sklepy sporadycznie badają susz i skuszeni atrakcyjną ceną nieświadomie nabywają ściągany, zwykle w Włoch lub Szwajcarii, susz w którym stężenie THC przekracza dopuszczalne w Polsce normy. Z roku na rok jest coraz lepiej, ale nadal słychać o głośnych aferach gdzie problemy ma wiele sklepów i klientów detalicznych zaopatrujących się u jakiegoś nieuczciwego sprzedawcy.
To co nas wyróżnia to także bardzo doświadczony zespół pracujący nad innowacyjnymi rozwiązaniami oraz wyjątkowy Cannabis Showroom czyli sklep połączony z pokazową uprawą konopi zlokalizowany w Warszawie przy Al. Stanów Zjednoczonych 59. To miejsce w którym konopie można poczuć wszystkimi zmysłami.
Który z Państwa produktów jest bestsellerem?
Obecnie trudno mi wskazać jeden bestseller, ale klienci wracają często po susz Gold CBD i Grape CBG, no i oczywiście po nasze olejki, które prywatnie i nieskromnie uważam za najlepsze jakie testowałem i do tego są w bardzo przystępnych cenach.
Naszymi bestsellerami będą prawdopodobnie produkty których premiery są dopiero przed nami. I tu mogę zdradzić, że jedna z naszych nowych marek Vape Bullet będzie miała premierę 28 maja podczas targów Weed Fest. Jestem przekonany, że to przełomowy produkt, który wzniesie waporyzację ziół na inny poziom. Warto nas obserwować, bo szykujemy wiele innowacyjnych rozwiązań, które mamy nadzieję przypadną do gustu klientom na całym świecie.
Czy Państwa produkty są ekologiczne?
Uprawiamy i przetwarzamy wszystko tak, jak dla nas samych. Zresztą my i nasze rodziny korzystamy z tych produktów, więc nie ma tu miejsca na jakiekolwiek kompromisy. Olejki badamy pod każdym możliwym względem i akceptujemy tylko wtedy gdy wolne są od WWA, bakterii, metali ciężkich i innych szkodliwych związków. Nie posiadamy jeszcze żadnych certyfikatów ekologicznych i nie wiem czy będziemy się o nie ubiegać z uwagi na dodatkowe koszty, a co za tym idzie wyższe ceny i tak wciąż dość drogich produktów konopnych.
Jak obecnie kształtuje się koniunktura i rynek? Czy jest lżej/ciężej niż np. 2 lata temu?
Jest nieporównywalnie ciężej. W pewnych obszarach rynek jest w mojej ocenie przesycony nawet kilkukrotnie w stosunku do popytu. Dziś, aby utrzymać się na powierzchni trzeba dużo więcej niż mieć po prostu dobre produkty. O to zresztą nietrudno, bo branża pełna jest pasjonatów, którzy robią wszystko z miłości, ale często bez innych ważnych dla powodzenia biznesu elementów. Myślę, że przewagę będą budować firmy stawiające na innowacje w obszarze uprawy oraz przetwórstwa poszczególnych surowców konopnych. To one będą odkrywać swoje nisze lub wypływać na błękitne oceany, których jest do odkrycia cała masa ponieważ branża jest dopiero w początkowym etapie rozwoju, a potencjał jaki drzemie w tej roślinie jest niewiarygodny. Czasem mam wrażenie, że wręcz nieskończony.