Żywność, przemysł, ekologia – wszystkie te pojęcia są połączone z konopiami. Jednak pierwszym skojarzeniem niemal każdej osoby, która słyszy o tych roślinach, jest marihuana – popularna używka. Według Europejskiego Raportu Narkotykowego, na Starym Kontynencie najpopularniejsza ze wszystkich.
Kontrowersje w nazywaniu marihuany narkotykiem
Niektórzy działacze na rzecz legalizacji konopi, zwracając uwagę na zmianę klasyfikacji konopi w aktach prawnych ONZ, twierdzą, że marihuana nie jest narkotykiem i nie powinna być tak nazywana. Zamiar jest słuszny, bo słowo „narkotyk” w potocznym rozumieniu kojarzy się ludziom źle. Klasyfikacja konopi w ten sposób nie jest jednak błędem, odróżniamy bowiem definicje prawne od definicji używanych np. w medycynie.
Z kolei polska ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii mówi: „narkotykami nazywamy środki odurzające, substancje psychotropowe i psychoaktywne pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działające na ośrodkowy układ nerwowy”.
Zgodnie z tymi definicjami marihuana jak najbardziej narkotykiem jest. Zresztą podobnie jak alkohol, co wywołuje tym większe oburzenie, im większy entuzjasta alkoholu o tym usłyszy. Problemem nie jest klasyfikowanie marihuany jako narkotyku, a automatyczne i bezrefleksyjne zakładanie, że słowo narkotyk musi od razu oznaczać coś uniwersalnie złego. Największą nieścisłością w takim definiowaniu marihuany jest natomiast jednoczesne pomijanie alkoholu – tak w potocznych rozmowach, jak i chociażby w omawianym dziś europejskim raporcie narkotykowym.
Europejski raport narkotykowy: marihuana najpopularniejsza
Zakładając więc, że alkohol nie istnieje, najpopularniejszym narkotykiem używanym przez mieszkańców Europy jest marihuana. Wynika tak z Europejskiego Raportu Narkotykowego 2023, tworzonego przez Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii. Jego najnowsza edycja wskazuje, że około 8% Europejczyków w grupie wiekowej 15-64 lat ma za sobą doświadczenia z marihuaną na przestrzeni ostatniego roku. 1% mieszkańców UE używa jej codziennie lub prawie codziennie. I o ile jeden procent nie brzmi szczególnie imponująco, to jest to prawie 4 miliony osób. W samej Polsce w trakcie ostatniego miesiąca po konopie sięgnęło 4,1% populacji (czyli ok. 1,5 mln osób), a jakikolwiek, choćby jednorazowy kontakt z tą używką miało aż 19,1% Polaków, czyli ponad 7,2 miliona osób! A i tak daleko nam do Niemiec, Francji czy Hiszpanii, gdzie kolejno 45,6%, 54,5% oraz 47,2% populacji próbowało marihuany.
Jeśli chodzi o rozpowszechnienie, to po marihuanie jest długo, długo nic. Drugim najpopularniejszym narkotykiem jest kokaina, ale różnica jest znacząca. W żadnym kraju Europy nie przetestowało jej na własnej skórze więcej niż 10,7% populacji (Hiszpania). W grupie wiekowej 15-34 lat jedynie 2,3% Europejczyków zażywało kokainę w ciągu ostatniego roku – a 15,1% marihuanę. Również w tej samej grupie, w Polsce było to 0,5% obywateli, podczas gdy dla konopi odsetek ten wynosił 7,8%, a więc ponad 15 razy więcej! (W obu przypadkach dane dot. Polski pochodzą z 2018 roku.)
Kolejne miejsca w rankingu popularności zajmują:
- syntetyczne stymulanty (amfetamina, metamfetamina),
- MDMA,
- heroina i inne opioidy,
- LSD,
- grzybki halucynogenne,
- ketamina,
- tlenek azotu.
Na liście pojawiły się także syntetyczne kannabinoidy, HHC-O i syntetyczne opioidy.
Wybrane statystyki dotyczące marihuany w Europie
Tendencje dotyczące konsumpcji marihuany w poszczególnych krajach są dość zróżnicowane. Spośród krajów, które przeprowadziły badania od 2020 roku, w 3 zaobserwowano wyższe szacunki, w 3 pozostały niezmienione, a 6 zgłosiło spadek w porównaniu z poprzednim porównywalnym badaniem.
Europejskie badanie internetowe na temat narkotyków (European Web Survey) z 2021 r. wskazało, że 95% respondentów, którzy używali konopi indyjskich w ciągu ostatnich 12 miesięcy, używało ich w formie suszu (marihuany), 32% sięgało po przetwory z żywicy (np. hasz), 25% po produkty spożywcze i 17% po ekstrakty (np. krople pod język).
Najrzadziej po konopie indyjskie (przynajmniej oficjalnie) sięgają Turcy i Rumuni. Najczęściej – wspomniani wcześniej Francuzi. Holandia, która dla wielu byłaby tu pierwszym skojarzeniem, jest nie tylko poza podium (domykanym przez Duńczyków i Hiszpanów), ale w przypadku grupy wiekowej 15-64 wyprzedzają ją także Niemcy, Włochy i Czechy, a w grupie 15-34 Estonia.
Jeśli chodzi o konflikty z prawem, to w 2021 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej zgłosiły łącznie 442 000 konfiskat marihuany i haszyszu, na łączną masę 1072 ton. Zgłoszono do tego około 566 000 przestępstw związanych z używaniem lub posiadaniem konopi indyjskich (555 000 w 2020 r.). Statystyki dopełnia 100 000 przestępstw od strony podażowej (99 000 w 2020 r.).
Susz konopi indyjskich w Unii Europejskiej średnio ma 9,5% THC. Zastanawiają w tym kontekście zapewnienia producentów marihuany o trzydziesto- i więcej procentowych używkach.
Obecne trendy w europejskiej polityce sprzyjają marihuanie
W momencie powstawania artykułu pięć państw członkowskich UE (Czechy, Niemcy, Luksemburg, Malta i Holandia), a także Szwajcaria, wprowadzają lub planują wprowadzić regulowany system podaży marihuany do celów rekreacyjnych. Część z nich (Malta i Luksemburg) zdążyła już zalegalizować posiadanie i uprawę konopi indyjskich na własne potrzeby rekreacyjne, reszta prowadzi prace także nad tym zagadnieniem. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wskazuje, że wspomniane zmiany legislacyjne wiążą się z „potrzebą inwestowania w monitorowanie i ocenę [ich efektów], aby w pełni zrozumieć ich wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo publiczne”.
Źródło: European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction (2023), European Drug Report 2023: Trends and Developments, https://www.emcdda.europa.eu/publications/european-drug-report/2023_en