Niemieccy psychoterapeuci twierdzą, że alkohol jest znacznie bardziej niebezpieczny niż używki sporządzane z konopi indyjskich. Ich rozwiązanie jest proste, choć dla wielu, zwłaszcza w Polsce, może być szokujące. Federalna Izba Psychoterapeutów sugeruje, że ceny alkoholu trzeba podnieść i zakazać sprzedaży go w supermarketach.

Reorientacja polityki narkotykowej i uzależnień w Niemczech

Federalna Izba Psychoterapeutów – organizacja zrzeszająca około 55 tysięcy psychoterapeutów w Niemczech – opublikowała stanowisko w sprawie reorientacji polityki narkotykowej i leczenia uzależnień. Dokument ma ponad 40 stron i porusza przede wszystkim tematy:

  • legalizacji marihuany,
  • szkodliwości konopi,
  • niebezpieczeństw alkoholu,
  • postulatów Izby dotyczących zmiany polityki.

Głównymi postulatami są: podniesienie cen alkoholu, utrudnienie do niego dostępu (poprzez zakaz powszechnej sprzedaży w supermarketach), przykładanie większej wagi do tego, by nieletni nie byli w stanie go nabyć, a także poszerzenie zakresu pomocy i terapii.

Streszczając cały dokument, Izba proponuje:

  • zalegalizowanie marihuany,
  • zwiększenie opodatkowania alkoholu,
  • przeniesienie sprzedaży wszystkich narkotyków, w tym alkoholu, do licencjonowanych sklepów państwowych,
  • zakaz reklamy środków odurzających,
  • zwiększenie kar za sprzedaż nieletnim,
  • rozszerzenie edukacji,
  • zwiększenie dostępu do usług w zakresie wczesnego wykrywania, leczenia i rehabilitacji uzależnień, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży

Żadna polityka narkotykowa nie może zapobiec stosowaniu narkotyków. Dlatego zarówno dorośli, jak i młodzi ludzie powinni nauczyć się używać narkotyków w sposób, który nie zagraża ich zdrowiu i utrzymuje ryzyko nadużycia, i uzależnienia na niskim poziomie

prezes Federalnej Izby Psychoterapeutów Dietrich Munz

Niemiecka Federalna Izba Psychoterapeutów (BPtK) uważa więc, że konieczne jest ukierunkowanie polityki uzależnień w nowym kierunku. Zamiast zakazu i kryminalizacji powinno się skupić na regulacji, zapobieganiu oraz świadomym, kompetentnym i odpowiedzialnym używaniu narkotyków. Jest to, w opinii niemieckich psychoterapeutów, najlepsza ochrona przed narkomanią i uzależnieniem.

Całość publikacji można znaleźć na stronie BPtK. Najważniejsze punkty omawiamy w niniejszym artykule.

BPtK

Alkohol – też narkotyk

Izba opowiada się za planowaną w Niemczech legalizacją marihuany. Jednocześnie zwraca uwagę, że owszem, powinna być ona sprzedawana jedynie w licencjonowanych sklepach, ale… takim samym ograniczeniem powinien być objęty alkohol – jak wszystkie inne środki odurzające. Dystrybucja wśród nieletnich powinna być przy tym sankcjonowana mocniej niż dotychczas.

Dodatkowo postulują zwiększenie podatków od alkoholu i wprowadzenia na niego ceny minimalnej. Jak uważają, powinny powstać przeszkody dla osób, którzy regularnie piją piwo czy wino – te osoby często nie widzą problemu w swoim zachowaniu.

Tymczasem z powodu nadużywania alkoholu, chorób alkoholowych i spowodowanych latami używania tej substancji, rocznie umiera 60 tysięcy osób w samych Niemczech, a 3 miliony w skali globalnej. Alkohol jest także czynnikiem ryzyka ponad 200 chorób, w tym nowotworów. Osoby, które spożywają więcej niż 1,3 litra piwa lub 0,5 litra wina dziennie umierają średnio cztery do pięciu lat wcześniej.

Do tego alkohol sprzyja zachowaniom agresywnym i przemocowym – co czwarty akt przemocy ma miejsce pod wpływem alkoholu.

Terapeuci skarżą się, że substancje odurzające są dostępne niemal wszędzie przez całą dobę, np. w supermarketach, na stacjach benzynowych, przez automaty czy internet. Zamiast tego wszystkie legalne narkotyki (w tym alkohol) powinny być wydawane przez wyspecjalizowany personel, który będzie przeszkolony w zakresie profilaktyki uzależnień. Ci ludzie powinni nie tylko sprawdzać wiek kupującego, ale także udzielać informacji o skutkach stosowania substancji.

Profilaktyka jest tańsza niż leczenie

W opinii psychoterapeutów zrzeszonych w Izbie, niezbędny jest zakaz reklamy, obejmujący wszystkie legalne środki odurzające. Skuteczna polityka narkotykowa powinna bowiem skupiać się bowiem nie tylko na odpowiedniej regulacji i profilaktyce, ale także na promocji kompetentnego, odpowiedzialnego ich używania. Należy przy tym zaoferować więcej możliwości wczesnego wykrywania, leczenia i rehabilitacji uzależnień.

Średnio uzależnienia od alkoholu i od marihuany diagnozuje się dopiero po 9-10 lat od wystąpienia pierwszych objawów. To pokazuje, jak wiele jest w tym temacie do zrobienia.

Zwracają uwagę, że polityka prohibicji nie sprawdziła się, podobnie jak polityka ograniczania używania. Niezbędna jest więc polityka edukacji i odpowiedzialnego użytku. Każdy, kto ma choćby najmniejsze wątpliwości, czy jego używanie narkotyków jest szkodliwe, powinien mieć możliwość otwartej rozmowy na ten temat i znalezienia nieskomplikowanego doradztwa i pomocy.

Poradnictwo w zakresie uzależnień powinno stać się obowiązkową usługą oferowaną przez każdą gminę. Uzależnieni potrzebują pomocy, a nie ścigania.

Federalna Izba Psychoterapeutów

Mając to wszystko na uwadze, praktycy zajmujący się zawodowo leczeniem i profilaktyką zdrowia psychicznego sugerują, że dozwolona zawartość substancji psychoaktywnej THC powinna być ograniczona do maksymalnie 15 procent. Wysokość podatku nakładanego na sprzedaż marihuany powinna być uzależniona od zawartości THC.

Argumenty Izby Psychoterapeutów za legalizacją

siedziba BPtK, Berlin
siedziba BPtK, Berlin
fot. Jörg Zägel, CC BY-SA 3.0

Izba podaje w wątpliwość tezę, jakoby marihuana była narkotykiem, po którym ludzie przechodzą na silniejsze środki. „Hipoteza bramy” (gateway drug) nie została potwierdzona w żadnych badaniach. Co więcej, według statystyk pierwszy zażywany narkotyk w Niemczech to alkohol (średni wiek inicjacji: 15 lat), później papierosy (16 lat), a konopie indyjskie są dopiero na trzecim miejscu (16,4 roku).

Kolejnym obalonym argumentem przeciwników legalizacji jest to, że zwiększa ona dostępność marihuany, a co za tym idzie, ta jest częściej używana. Dziś mamy już istotne statystycznie dane z różnych krajów, które pokazują, że legalizacja ma niewielki lub żaden wpływ na używanie konopi. W Portugalii i Holandii, gdzie konopie nie są zakazane od kilkudziesięciu lat, nie używa ich więcej osób niż w innych krajach UE.

Marihuana jest również podejrzewana o wywoływanie psychoz, w szczególności wśród osób, które często jej używają i jednocześnie są nosicielami wariantów genów AKT1 lub DRD2. W ich przypadku ryzyko to rośnie od 2 do 7 razy. Zależność pomiędzy konopiami i psychozami nie została jeszcze jednak wiarygodnie wyjaśniona, a niektóre badania nawet sugerują, że osoby z genetycznym ryzykiem wystąpienia psychozy po prostu częściej używają marihuany. Dodatkowo istnieje stwierdzone ryzyko wyzwolenia psychoz po użyciu alkoholu, czym nikt zdaje się nie przejmować.

Głównym argumentem przemawiającym za legalizacją jest jednak to, że polityka prohibicji z ostatnich 50 lat zawiodła. Nie udało się osiągnąć głównego celu, jakim jest ograniczenie używania konopi indyjskich i zapewnienie ochrony młodzieży. Marihuana jest najbardziej rozpowszechnionym nielegalnym narkotykiem w niemal każdym kraju. Jeżeli nie można zjawiska zwalczyć, powinniśmy nad nim zapanować i zapewnić, zwłaszcza dzieciom i młodzieży, edukację która przynajmniej pozwoli na bezpieczne stosowanie używek.

Nie bez znaczenia pozostaje potencjalne odciążenie policji i sądownictwa. Wśród przestępstw związanych z konopiami indyjskimi około 80% stanowią oskarżeni za posiadanie niewielkiej ilości marihuany. W samym Berlinie około 75% z tych spraw jest umarzanych. To po prostu marnowanie pieniędzy i czasu.

Stygmatyzacja konopi jako nielegalnego narkotyku prowadzi do tego, że osoby używające konopi indyjskich zdecydowanie zbyt późno szukają profesjonalnego doradztwa i leczenia, zwłaszcza w przypadku dolegliwości psychologicznych. W przypadku zaburzeń związanych z marihuaną przeciętna osoba w Niemczech szuka leczenia dopiero po prawie dziewięciu latach od wystąpienia pierwszych objawów. Ciężko się dziwić, jeżeli zapis w dokumentach świadczący o narkotykowej przeszłości może przekreślić całą karierę zawodową, a nawet zagrozić wolności człowieka.

Marihuana to także zagrożenia

Dużo mówimy o marihuanie w kontekście zdrowia psychicznego – jako, że omawiamy publikację Izby Psychoterapeutów. Przywołują oni jednak także dane na temat chorób fizycznych. Marihuana powoduje przede wszystkim wzrost ryzyka zapadnięcia na choroby układu oddechowego i raka jąder. Ryzyko kaszlu, duszności, uczucia ucisku w klatce piersiowej wzrasta dwukrotnie u użytkowników konopi. Ryzyko raka jądra od 1,5 do 2 razy. Używanie marihuany w czasie ciąży zwiększa ryzyko powikłań porodowych.

Większość zagrożeń odnosi się jednak do zdrowia psychicznego. Potencjał uzależniający jest umiarkowany – uzależnia się około 9% użytkowników; 20% wśród osób, które używają co tydzień już w młodym wieku (15 lat).

Osoby używające konopi mają o 50% wyższe ryzyko rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Ryzyko wystąpienia zaburzeń lękowych wzrasta trzykrotnie u osób, które zaczynają używać tygodniowo w wieku poniżej 16 lat. Używanie konopi indyjskich podwaja ryzyko wystąpienia zaburzenia dwubiegunowego po raz pierwszy. Warto pamiętać jednak ze statystyki, że o 50% wyższe ryzyko nie oznacza 50% ryzyka. Jeżeli –hipotetycznie – ryzyko rzędu 0,1% wzrosło o 50%, to teraz wynosi 0,15%.

Ryzyko wystąpienia chorób psychicznych jest na ogół tym większe, im wcześniej i częściej używa się marihuany oraz im większa jest zawartość THC. W przypadku wymienionych chorób psychicznych wzrasta jeszcze bardziej, jeśli występuje uzależnienie od konopi lub ich nadużywanie.

Jak zostało już powiedziane, związek między konopiami a chorobami psychicznymi nie został do tej pory wyjaśniony. Używanie konopi indyjskich może sprzyjać rozwojowi choroby psychicznej, ale osoby chore psychicznie mogą mieć również tendencję do częstszego używania konopi indyjskich (na przykład jako samoleczenia w celu złagodzenia objawów). Wiele badań nie uwzględnia przy tym jednoczesnego używania alkoholu.

Istnieją również wstępne dowody na to, że kannabidiol (CBD) zmniejsza negatywny wpływ THC na zdrowie psychiczne.

W opinii Izby Psychoterapeutów rozwiązaniem wymienionych problemów może być więc zakaz sprzedaży marihuany o niskim poziomie CBD.

Mimo tego, według wszystkich przytoczonych w publikacji badań, w rankingu szkodliwości marihuana plasuje się daleko za innymi narkotykami, w tym alkoholem. Używanie marihuany powoduje także stosunkowo niewielkie szkody dla innych, a jej toksyczność jest bardzo niska w porównaniu z pozostałymi środkami odurzającymi. Do tej pory nie są znane śmiertelne zatrucia konopiami u ludzi. Wynika to z faktu, że potencjalnie śmiertelna dawka marihuany u ludzi jest tak duża, że poprzez palenie czy jedzenie nie jest możliwe ją przekroczyć. Szkodliwość jest w raporcie porównywalna z lekami z grupy benzodiazepin.

Marihuana – nieszkodliwa zabawa?

Średnio co piąty mieszkaniec Niemiec wypija ryzykowną ilość alkoholu. Jest to używka, która może być śmiertelna. Z kolei marihuana jest uznawana za umiarkowanie szkodliwy narkotyk, ale nie jest całkowicie nieszkodliwa. Przy tym Federalna Izba psychoterapeutów jasno zaznacza:

Alkohol jest wyraźnie bardziej niebezpieczny niż marihuana

Federalna Izba Psychoterapeutów

Jest przy tym uważany przez wielu za „najgroźniejszy ze wszystkich narkotyków” – ze względu na łatwą dostępność, ogromne szkody zdrowotne i koszty społeczne. To, że potocznie nie uważamy go nawet za narkotyk, idealnie obrazuje jak bardzo może być potencjalnie niebezpieczny.

Jednocześnie, tu ponownie parafraza z publikacji BPtK, szkodliwość marihuany jest często wyolbrzymiana. Zarówno bagatelizowanie alkoholu jak i demonizowanie marihuany nie ma podstaw merytorycznych. Dodatkowo prowadzi do zakazów, których efektem jest wzrost przestępczości i zarobki dla czarnego rynku. Użytkownik staje się przestępcą, co prowadzi do stygmatyzacji i utrudnia rozpoznanie, a w efekcie leczenie uzależnienia.

Podsumowanie

Ponad 25% Niemców przynajmniej raz w życiu użyło marihuany jako środka odurzającego. W grupie młodych dorosłych to aż 46,4%. Statystyki te rosną mimo zakazu i kar. Czas więc na rozsądną politykę – odpowiedzialną legalizację. Mamy nadzieję, że Niemcy pokażą Europie jak to się robi. Na razie obierane przez nich ścieżki wyglądają obiecująco.


Źrodło

https://www.bptk.de/wp-content/uploads/2022/06/20220609_BPtK-Standpunkt_Cannabis-legalisieren-Alkohol-verteuern-Hilfsangebote-ausbauen.pdf