Kostaryka dołącza do listy państw, które dopuszczą używanie marihuany do celów medycznych. Niewielkie państwo w Ameryce Centralnej przegłosowało właśnie ustawę, która na to pozwoli. Potrzebny jest już jedynie podpis prezydenta – co jest sprawą o tyle ciekawą, że poprzedni projekt ustawy zawetował.

Konopne weto prezydenta

Pierwszą wersję ustawy Kongres przyjął już 13 stycznia. Niestety, wówczas zastrzeżenia do jej treści miał prezydent Carlos Alvarado. Nie spodobały mu się artykuły, które zezwalały na samodzielną uprawę i konsumpcję przez osoby fizyczne. W tym samym czasie wyraził poparcie dla marihuany medycznej oraz wykorzystaniu konopi w przemyśle. Nie chciał całkowitego zaniechania prac nad legislacją – wyraził oczekiwania wobec władz wykonawczych, polegające na dostosowaniu przepisów do swoich uwag. Rządzący poszli na rękę i dokonali poprawek w taki sposób, żeby ustawa miała szansę powodzenia.

Nowe prawo Kostaryki

W nowej wersji Kongres przegłosował ustawe zezwalającą na medyczny użytek marihuany oraz uprawę konopi do celów przemysłowych. Prace nad całością trwały ponad trzy lata. Ustawę poparła zarówno partia rządząca jak i opozycja. W przeciwieństwie do poprzedniej wersji projektu, tym razem pochwalił ją także prezydent.

Prawo, poza wsparciem przewlekle chorych, ma m.in. wspomóc gospodarkę Kostaryki w tym trudnym, (post)pandemicznym czasie. Autorzy ustawy upatrują w niej szansę na przyciągnięcie inwestycji, wzrost zatrudnienia i rozwój sektora rolniczego.

Użytek rekreacyjny oraz sprzedaż pozostaną nielegalne. Warto jednak wiedzieć, że marihuana jest tam zdekryminalizowana. Posiadanie na własny użytek nie grozi żadnymi konsekwencjami prawnymi (poza konfiskatą suszu). Nie można tego natomiast powiedzieć o sprzedaży – ta pozostaje karanym przestępstwem. Marihuana jest bardzo popularna w Kostaryce, kraj cechuje się wysokim poziomem jej konsumpcji.

Przyszłość konopi

Przede wszystkim optymistyczna jest, kolejny raz, zgodność partii sprawującej władzę z partią opozycyjną. Coraz częściej obserwujemy taką tendencję w kontekście konopi indyjskich – nawet w Polsce.

Następny krok dla Kostaryki to podpis prezydenta. Ten oczekiwany jest nawet jeszcze w tym tygodniu. Co z użytkiem rekreacyjnym? Po ostatnim wecie możemy się spodziewać, że potrzebna będzie do tego przynajmniej zmiana prezydenta. Na razie jednak społeczność Kostaryki, jak i entuzjaści konopi na świecie mogą się cieszyć z wykonanego kroku – zawsze to ruch naprzód.

Co wobec tego z resztą świata? Wcześniej w tym roku w Polsce dopuścili uprawę marihuany do celów medycznych. Na razie co prawda w dość ograniczonym zakresie, jednak ponownie – jest to jakiś postęp. Podniesiono także dopuszczalne stężenie THC w uprawach konopi włóknistych. Co prawda nie tak mocno jak w Czechach, gdzie ustalono tę wartość na poziomie całego procenta.

Przypominamy, że w Europie marihuanę zalegalizowała już Malta. Następnych kroków oczekuje się wciąż w Niemczech, Szwajcarii, Luksemburgu i Holandii. Niedawno w tym gronie wymieniane były także Włochy, jednak ich starania zablokował Sąd Konstytucyjny. Obecnie Europa ma jednak ważniejsze problemy na głowie.