Jeden z instytutów podległych rządowi USA chce stworzyć krajowy rejestr medycznej marihuany, aby śledzić, w jaki sposób pacjenci jej używają i jaki ma na nich efekt. Ogłosił, że planuje przeznaczyć 1,5 miliona dolarów na wsparcie naukowców, którzy opracują rejestr pozwalający na efektywne śledzenie losów pacjentów korzystających z medycznej marihuany. Ma on obejmować cały proces: od zdobycia recepty, przez zdobycie marihuany i jej spożycie, aż po wyniki badań zdrowotnych – przed i po terapii.

Potrzeba precyzyjnych danych

Podmiot o którym mowa to National Institute on Drug Abuse (NIDA), czyli Krajowy Instytut ds. Nadużywania Narkotyków. Ostatecznym celem działania ma być pozyskanie informacji o badaniach, polityce i praktykach rekomendacji klinicznych dotyczących konopi medycznych, związanych z nimi warunków i wyników.

W ogłoszeniu NIDA stwierdziła, że choć zdecydowana większość stanów zalegalizowała marihuanę do użytku medycznego, warunki, które kwalifikują pacjentów i rodzaje produktów z konopi, które mogą być wykorzystywane, różnią się w zależności od stanu, tworząc rozbieżny krajobraz polityczny, który jest trudny do przeanalizowania bez pewnego poziomu standaryzacji.

Różnice stanowe

Stany z reguły prowadzą swoje własne rejestry, zawierające pewne informacje o pacjentach leczonych konopiami indyjskimi. Te jednak są trudne bądź niemożliwe do porównania, ze względu na różnice pomiędzy stanami – występujące w dostępności preparatów, w uwarunkowaniach prawnych, ale przede wszystkim w metodologii zbierania danych i w ich rodzaju. Co za tym idzie, nie można za ich pomocą zrozumieć zależności zdrowotnych związanych z używaniem konopi indyjskich.

NIDA jest zainteresowana zbadaniem związku pomiędzy legalizacją medycznej marihuany a spadkiem używania leków na receptę. USA od lat boryka się z problemem nadużywania opioidów, które odpowiedzialne są co roku za kilkanaście tysięcy zgonów. Kilka badań wskazało wcześniej na istnienie efektu substytucji, podczas gdy inne pomijały rolę legalizacji konopi w ograniczaniu używania tego typu medykamentów. Potrzebne są więc badania ukierunkowane bezpośrednio na to zagadnienie.

Badania pozwolą zrozumieć korzyści, szkody i wszystkie inne skutki stosowania produktów z konopi leczniczych w Stanach Zjednoczonych. W tym celu kluczowe jest zebranie informacji na temat szeregu czynników: drogi podania, dawki, rodzaju preparatu, częstotliwości przyjmowania, schorzenia i reakcji pacjentów.

Wnioski o dofinansowanie

Naukowcy zainteresowani stworzeniem i prowadzeniem rejestru medycznej marihuany z dofinansowaniem NIDA będą mogli składać wnioski od 15 października, przez około miesiąc, do 16 listopada.

Agencja przyznaje jednak, że znacznie cenniejsze byłyby dane pochodzące z badań klinicznych niż z rejestrów. Te są jednak prostsze do prowadzenia i stoi przed nimi mniej przeszkód. W przyszłości najprawdopodobniej się to zmieni. DEA w ostatnich latach wielokrotnie proponowała zwiększenie rocznego limitu ilości marihuany, która może być produkowana na potrzeby badań. Dodatkowo prezydent Joe Biden podpisał w zeszłym roku ogromną ustawę, która wprowadza przepisy mające na celu umożliwienie naukowcom badania marihuany, którą konsumenci kupują w państwowych legalnych punktach sprzedaży.[1] Ta jednak nie weszła jeszcze w życie. Póki co trzeba się więc zadowolić, nieco gorszymi, danymi rejestrowymi.


Źródła

https://grants.nih.gov/grants/guide/rfa-files/RFA-DA-23-011.html
[1]https://www.marijuanamoment.net/senates-bipartisan-infrastructure-deal-aims-to-let-researchers-study-marijuana-from-dispensaries/