W ostatnich latach dużo mówi się o rosnącej liczbie pacjentów cierpiących na choroby serca i nadciśnienie tętnicze. Wpływa na to nasz tryb życia, mało ruchu, dużo stresu, przetworzone jedzenie, a także otyłość, która jest prawdziwą plagą naszego społeczeństwa. Nieleczone choroby serca mogą prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji, takich jak zawały i udary, które mogą skończyć się nawet trwałą niepełnosprawnością lub śmiercią. Dziś dowiemy się, czy konopie mogą być pomocne w chorobach układu krążenia, czy wprost przeciwnie – czy są w ich przypadku szczególnie niebezpieczne.
Choroby układu krążenia to grupa chorób, które dotyczą serca i naczyń krwionośnych. Do najczęstszych chorób układu krążenia należą:
Objawy tych chorób mogą się różnić w zależności od choroby, ale można uogólnić, że najczęściej są to bóle w klatce piersiowej, duszności, omdlenia, szybkie bicie serca czy zawroty głowy.
Choroby układu krążenia są poważnym problemem zdrowotnym – potencjalnie mogącym prowadzić nawet do zgonu. Dlatego ważne jest, aby prowadzić zdrowy styl życia i regularnie poddawać się badaniom profilaktycznym. Warto także być ostrożnym w leczeniu „na własną rękę” – wszelkie błędy mogą być bardzo niebezpieczne.
Choroby układu krążenia mogą wynikać z niepoprawnej budowy narządów, ale także z zaburzeń ich funkcjonowania. Część z nich, jak nadciśnienie czy zaburzenia lipidowe, rozwija się długo, przez co chory może latami nie wiedzieć o tym, że na nie cierpi. Z tego powodu warto badać się regularnie i podjąć leczenie zanim jeszcze wystąpią objawy – wówczas jest ono skuteczniejsze i minimalizuje szansę na wystąpienie poważnych konsekwencji, takich jak zawał serca.
Wśród objawów, które powinny zaniepokoić pacjenta, warto wymienić:
Przyczyn rozwoju chorób układu krążenia jest wiele i najczęściej jest to kombinacja kilku czynników. Są to:
Większe ryzyko występuje u mężczyzn, a dodatkowo rośnie ono z wiekiem – u mężczyzn za czynnik ryzyka uznaje się wiek powyżej 45, a u kobiet powyżej 55 roku życia.
Podstawowymi badaniami diagnostycznymi w chorobach układu krążenia są:
Metody leczenia różnią się od rodzaju choroby i jej przyczyny. Często kluczowa jest zmiana nawyków i trybu życia, utrata nadmiarowych kilogramów, poprawa diety, wdrożenie aktywności fizycznej i rzucenie palenia. Warto zadbać o te rzeczy zawczasu, by chorobie zapobiegać, a nie ją leczyć.
Oprócz tego pacjent przyjmuje leki – zależnie od rodzaju choroby – na obniżenie ciśnienia, leki przeciwkrzepliwe, beta-blokery, statyny czy fibraty. Ważne, by stosować się do zaleceń lekarzy i leki przyjmować regularnie, o stałych godzinach i w dawkach wskazanych przez lekarza.
Czy medyczna marihuana może być lekiem w przypadku chorób układu krążenia? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Biorąc po uwagę działanie THC i wzrost ciśnienia po zażyciu, marihuana może wydawać się niebezpieczna, zwłaszcza przy nadciśnieniu. Jednak w rzeczywistości nie jest to tak oczywiste i wymaga szerszych wyjaśnień. Synergia THC i CBD często powoduje, że CBD ma zdolność znoszenia niepożądanych działań THC. Tymczasem badania z zastosowaniem CBD pokazały potencjał tego kannabinoidu w obniżaniu wartości ciśnienia, a także działanie kardioprotekcyjnie i przciwarytmiczne.
W przypadku nadciśnienia tętniczego, wpływ kannabinoidów należy rozpatrywać w dwóch ramach czasowych – od razu po zażyciu i w dłuższym okresie.
THC po przyjęciu powoduje wzrost wartości ciśnienia tętniczego. Niektóre publikacje podają, że ryzyko zawału serca w ciągu pierwszej godziny po wypaleniu marihuany jest nawet pięciokrotnie wyższe, niż przed zapaleniem.[1] Powodem takiego stanu rzeczy jest jednak, poza wzrostem ciśnienia krwi i tętna, spadek zdolności krwi do transportowania tlenu, która jest w dużej mierze efektem palenia.[1] W przypadku waporyzacji ryzyko może być więc nieco niższe, ale wciąż istnieje.
Jak wykazały badania, choć po zapaleniu ciśnienie rośnie, to długotrwałe stosowanie marihuany powoduje efekt odwrotny, czyli obniżenie wartości ciśnienia krwi.[2] Ma to związek z wytworzeniem się tolerancji na obecność w organizmie tego kannabinoidu.[3] Bez wątpienia marihuana wywiera istotny wpływ na funkcjonowanie układu krążenia.
Czy medyczna marihuana może być wobec tego stosowana w zakresie obniżania ciśnienia u pacjentów? Tutaj należy podchodzić bardzo ostrożnie do tematu, właśnie ze względu na działanie THC, które w początkowej fazie zwiększa akcję serca i podnosi ciśnienie.
U osób mających problemy z układem krążenia tego typu zastosowanie konopi jest ryzykowne. Przeciwwskazania często wydają się być silniejsze niż szansa, że marihuana będzie tu pomocnym środkiem.
Kilka badań omawia wpływ CBD, czyli niepsychoaktywnego kannabidiolu, na ciśnienie tętnicze. Tutaj wyniki okazały się bardziej obiecujące.
Pokazały, że podanie CBD zmniejsza spoczynkowe ciśnienie krwi, a także reakcję na stres – ciśnienie wzrastało, lecz wzrost był mniejszy niż w przypadku osób nieprzyjmujących CBD. Wnioski z badania skłaniają do tezy, że CBD może brać udział w leczeniu zaburzeń sercowo-naczyniowych. Trzeba jednak pamiętać, że to początkowe wyniki, wymagające potwierdzenia w kolejnych próbach.[4]
9 pacjentów przyjmowało 600 mg CBD lub placebo – wyniki pokazały, że u osób przyjmujących kannabidiol doszło do obniżenia ciśnienia krwi o 6 mm Hg. Zmniejszona była również wartość ciśnienia krwi w reakcji na sytuacje stresowe.
Ponadto liczne prace wskazują, że CBD może mieć znaczenie w przypadku spowalniania lub hamowania zawału mięśnia sercowego. Co prawda badania na ludziach tej tezy jeszcze nie potwierdziły, ale na zwierzętach wyniki doświadczenia dały obiecujące rezultaty (zmniejszenie obszaru zajętego zawałem). W trakcie prowadzonych badań zauważono również efekt przeciwarytmiczny po podaniu CBD, wynikający z możliwego pobudzenia receptorów adenozynowych.[5]
W 2022 roku pojawiło się badanie, według którego kannabigerol (CBG) obniża ciśnienie krwi u myszy.[6] Daje to nadzieje na podobne działanie u ludzi, potrzebne są jednak dalsze badania, by móc to stwierdzić z całą pewnością.
Wiemy, że medyczna marihuana może powodować szereg efektów ubocznych. Na szczęście dla większości pacjentów nie są one groźne i szybko mijają.
W przypadku chorób układu krążenia nie jest to takie oczywiste. Marihuana po zapaleniu powoduje wzrost ciśnienia krwi i wzrost częstotliwości skurczu serca. To może być bardzo niebezpieczne m.in. dla osób z nadciśnieniem i ryzykiem zawału. Używanie marihuany powiązywane jest także z kardiomiopatiami, udarem i zapaleniem tętnic.[7]
Z tego powodu warto przypomnieć, że nikt – a pacjenci cierpiący na choroby układu krążenia szczególnie – nie powinien stosować medycznej marihuany na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem.
Kwestia interakcji medycznej marihuany z lekami jest indywidualna – zależy od stosowanych leków i zawartości kannabinoidów w suszu.
Wiemy, że przynajmniej część z nich wchodzi w interakcje. Wymienić tu można m.in. antagonistów kanału wapniowego (np. diltiazem), betablokery (betaksolol, propranolol i inne), leki na nadciśnienie (np. indapamid i peryndopryl – istotna interakcja z CBD) czy leki zmniejszające krzepliwość krwi (np. warfaryna, a nawet popularny kwas acetylosalicylowy).
Inne, niewymienione wyżej leki, również mogą wchodzić w interakcję z THC i/lub CBD. Z tego względu nigdy nie należy włączać leczenia marihuaną „na własną rękę” – powinno być to robione tylko pod kontrolą lekarza, który dysponuje pełną wiedzą na temat przebiegu naszej choroby i przyjmowanych leków.
O autorze:
Michał Woźniak
Ekspert działu Informacje i wiadomości konopne
Artykuły Michał Woźniak