Wiemy już, że medyczna marihuana może skutecznie wspierać terapię wielu schorzeń. Związki obecne w konopiach często wykazują wielokierunkowe działanie: są przeciwbólowe, przeciwzapalne, antyoksydacyjne czy uspokajające. Niestety na świecie nie ma rzeczy idealnych i marihuana ma także pewne skutki uboczne. Jednym z bardzo rzadkich jest zapalenie trzustki.
Trzustka ma za zadanie dostarczać enzymów umożliwiających trawienie, a także produkować insulinę i glukagon, regulujące poziom glukozy we krwi. Tematom trzustki nie poświęca się tyle uwagi co innych narządów, a jej niepoprawne funkcjonowanie również może powodować stan zagrożenia życia.
Wyróżniamy ostre i przewlekłe zapalenie trzustki. Ostre objawia się silnym bólem w nadbrzuszu, któremu mogą towarzyszyć nudności, wymioty, gorączka, wzdęcia, a nawet żółtaczka. Taki stan wymaga hospitalizacji, gdyż choroba potencjalnie zagraża życiu. Czas pobytu w szpitalu zależy od postaci choroby – zazwyczaj około tydzień.
Ostre zapalenie trzustki zazwyczaj jest konsekwencją stylu życia: nadużywania alkoholu i nadmiernego poziomu trójglicerydów we krwi. Może być także skutkiem przebytych zakażeń wirusowych, powodują ją kamienie żółciowe i urazy jamy brzusznej. Okazuje się jednak, że w bardzo rzadkich przypadkach ostre zapalenie trzustki może wywoływać również… marihuana.
Istnieją badania, które jasno wskazują, że marihuana może być przyczyną rozwoju zapalenia trzustki – choć dzieje się tak bardzo rzadko. Niestety diagnoza takiego przypadku jest trudna, ze względu na brak kryteriów diagnostycznych w tym zakresie. Świadomość tego zagrożenia jest bardzo ważna m.in. w kontekście zapobiegania rozwojowi przewlekłego zapalenia trzustki.[1] Ryzyko jest większe u osób poniżej 35 roku. Naukowcy zajmujący się tematem zalecają badania toksykologiczne osób, u których stwierdzono idiopatyczne zapalenie trzustki. Jeżeli powodem jest marihuana, odstawienie używki jest kluczowe w zapobieganiu nawracającym zapaleniom – dlatego tak ważna jest identyfikacja przyczyny.[2]
Zwraca się uwagę na potrzebę poszerzenia wiedzy w zakresie tego, jak kannabinoidy oddziałują z receptorami w trzustce – w jaki sposób marihuana odpowiada za zapalenie.[3] Obecnie nie jest to jasne.
Jednocześnie obecne doniesienia nie wskazują na podobne działanie samego kannabidiolu.
Stwierdzono natomiast potencjalnie pozytywne działanie tego związku. Przeprowadzono badania na myszach u których wywołano zapalenie trzustki – w ich przebiegu CBD zmniejszał stan zapalny.[4] Badań z podobnymi wnioskami jest więcej.[5] Są jednak przeprowadzone jedynie na myszach.
Mając na uwadze wszelkie doniesienia, należy zachować ostrożność przy stosowaniu konopi, zwłaszcza w przypadku chorób trzustki.
Jeżeli jesteś użytkownikiem marihuany, który ma za sobą idiopatyczne zapalenie trzustki – rozsądnym będzie zrezygnować ze stosowania konopi. Mogły być potencjalną przyczyną choroby i zaprzestanie ich używania pomoże w zapobieganiu nawrotom choroby.
O autorze:
Michał Woźniak
Ekspert działu Informacje i wiadomości konopne
Artykuły Michał Woźniak