Wokół marihuany przez lata narosło wiele legend i nieścisłości. Jedną z bardziej kontrowersyjnych jest kwestia uzależnienia. Istnieją nawet tacy, którzy uważają, że od marihuany nie da się uzależnić. Nie jest to jednak takie proste, a uzależnienie jest jak najbardziej możliwe.
Jeżeli podejrzewasz, że masz problem z uzależnieniem, zawsze możesz zadzwonić pod darmowy Ogólnopolski Telefon Zaufania Narkotyki – Narkomania – 800 199 990
Uzależnienie to przewlekłe, nawracające zaburzenie, charakteryzujące się kompulsywnym używaniem narkotyków, pomimo niekorzystnych konsekwencji płynących z tej czynności. Jest to zaburzenie funkcjonowania mózgu – wiąże się z funkcjonalnymi zmianami w ośrodkach nagrody, stresu i samokontroli. Zmiany te mogą utrzymywać się przez długi czas po zaprzestaniu przyjmowania narkotyków[1].
W DSM-5-TR rozpoznaje się zaburzenia związane z substancjami wynikające z używania 10 odrębnych klas narkotyków[2]:
Wyróżniamy uzależnienie psychiczne i fizyczne[3]:
Używanie marihuany może prowadzić do uzależnienia – według różnych badań problem ten dotyka od 9% do nawet 30% stosujących ją osób. Osoby, które zaczynają używać marihuany przed 18 rokiem życia, są nawet siedmiokrotnie bardziej narażone na rozwój zaburzeń związanych z używaniem marihuany niż dorośli.[4]
To właśnie THC, czyli Δ9-tetrahydrokannabinol, odpowiada za uzależniający potencjał marihuany. THC oddziałuje na mózg i mechanizmy leżące u podstaw uzależnienia w sposób nieróżniący się jakościowo od innych substancji uzależniających, takich jak alkohol, nikotyna czy opioidy.[5] Jednocześnie naukowcy zauważają, że odsetek uzależnionych od marihuany jest znacznie niższy wskaźnik niż w przypadku innych popularnych substancji odurzających, jak wspomniany wyżej alkohol, nikotyna i opioidy. Co więcej, CBD, Δ9-THCV i Δ8-THCV mogą wykazywać działanie zapobiegające uzależnieniom.[5]
CBD, czyli kannabidiol, nie jest psychoaktywny, a w konsekwencji nie jest także uzależniający. Co więcej, sam może obniżać prawdopodobieństwo uzależnienia od niektórych narkotyków, a nawet pomagać w zapobieganiu nawrotom po okresach trzeźwości.[6]
Uważa się, że poza THC, pozostałe kannabinoidy nie są uzależniające. Istnieją pojedyncze badania wskazujące na potencjał uzależnienia płynący z CBN i CBDL, jednak wymaga to potwierdzenia, a dodatkowo kannabinoidy te naturalnie występują w tak niskich stężeniach, że nie powinny być powodem do zmartwień.
Tak, marihuana medyczna, będąca zasadniczo tym samym zbiorem substancji, co marihuana rekreacyjna, może uzależniać. Jednak ryzyko uzależnienia nawet w przypadku palenia rekreacyjnego wynosi około 10%, a w przypadku użytku leczniczego jest ono jeszcze dużo niższe. Dzieje się tak ze względu na (zazwyczaj) niższe dawki, niż zażywane rekreacyjnie, a także na fakt, że całość terapii odbywa się pod kontrolą lekarza.
Szansę uzależnienia zwiększa kilka czynników:
Stosując się do zaleceń lekarza i ściśle pilnując zażywanych dawek, bardzo trudno jest się uzależnić od medycznej marihuany.
Aby dołożyć wszelkich starań, by tak się nie stało, nie modyfikuj samodzielnie dawki, a wszystkie wątpliwości i skutki uboczne bezzwłocznie zgłaszaj lekarzowi. Bardzo ważne jest, by nie podejmować decyzji o leczeniu marihuaną samodzielnie, za pomocą towaru zdobywanego nielegalnie, na ulicy. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób niepełnoletnich, dla których ryzyko uzależnienia jest kilkukrotnie wyższe.
Uzależnienie zaczyna się od zaburzeń związanych z daną substancją, niebezpiecznego jej używania. Osoba zaczyna odczuwać objawy odstawienia w okresach, w których nie przyjmuje leku. Osoby, które regularnie i długotrwale używają marihuany, po odstawieniu często zgłaszają drażliwość, problemy z nastrojem i snem, zmniejszony apetyt, zachcianki, niepokój i/lub różne formy dyskomfortu fizycznego. Dolegliwości te osiągają szczyt w ciągu pierwszego tygodnia po zaprzestaniu stosowania i trwają do 2 tygodni.[4]
To niepokojące oznaki zaburzeń związanych z przyjmowaniem marihuany, jednak niekoniecznie jeszcze uzależnienie. Wystąpienie ich powinno zapalić czerwoną lampkę i skłonić do rozmowy z lekarzem, by wspólnie ocenić najlepsze postępowanie w tej kwestii. Często może to być całkowita rezygnacja z terapii medyczną marihuaną, zwłaszcza jeżeli pacjent nie potrafi kontrolować i dotrzymać przepisanej przez lekarza dawki. Wszystko jednak zależy od zjadliwości choroby i korzyści płynących z kannabinoidów.
W najbardziej zaawansowanym stadium, czyli już pełnym uzależnieniu, obserwuje się następujące objawy[2]:
By zdiagnozować zaburzenie, nie muszą wystąpić wszystkie wyżej wymienione objawy. Łagodne zaburzenie stwierdza się już przy obecności 2-3 z powyższych objawów. Przy 4-5 objawach mówi się o umiarkowanym zaburzeniu związanym z używaniem konopi. Poważne zaburzenia, niemal pewne uzależnienie, to sytuacja, gdy występuje 6 lub więcej objawów.
Uzależnienie jest źródłem wielu problemów zdrowotnych i społecznych. Życie z osoba uzależniona od marihuany nie jest łatwe. Dlatego tak ważne jest zgłosić się na leczenie. Funkcjonuje wiele ośrodków leczenia uzależnień – zarówno prywatnych, jak i publicznych, gdzie personel dołoży wszelkiego trudu, by chora osoba powróciła do zdrowia. Warto bowiem pamiętać, że uzależnienie to choroba – i choremu na nią człowiekowi należy się leczenie, a nie stygmatyzacja społeczna.
Jak rzucić palenie marihuany lub uzyskać pomoc w leczeniu uzależnień dla bliskiego? Jak rozmawiać z osobą uzależnioną od marihuany? Pomogą poradnie leczenia uzależnień, gdzie pacjent zostanie zdiagnozowany i pokierowany przez proces trzeźwienia. Leki na uzależnienie od marihuany nie istnieją, podstawą leczenia zwykle jest psychoterapia. Szerzej na te pytania odpowiadamy w osobnym opracowaniu na temat leczenia uzależnienia od marihuany, do którego lektury serdecznie zachęcamy.
O autorze:
Michał Woźniak
Ekspert działu Informacje i wiadomości konopne
Artykuły Michał Woźniak