Islandia to państwo wyspiarskie, znane ze swojej niezwykłej i fascynującej lokalizacji. Jest pełne wspaniałych widoków i cudownych krajobrazów. Fascynuje naturą: wulkanami, gejzerami, lodowcami i malowniczymi fiordami. Kultura i historia Islandii są równie interesujące, a liczne zabytki i muzea pozwalają poznać bogatą przeszłość tego kraju, często niestety pomijaną przez ludzi kuszonych jedynie zorzą polarną i surowością niezurbanizowanego terenu. Nie można nie wspomnieć o tym, że Islandia charakteryzuje się jednym z najwyższych poziomów życia na świecie. Wokół wszystkiego, co jest prawdą, narosło jednak także wiele mitów. Według różnych doniesień aż ponad 18% Islandczyków ma regularnie palić marihuanę. Okazuje się jednak, że to nie do końca tak jest..

Legalność konopi na Islandii

Zanim zarezerwujecie bilety lotnicze musimy szybko doprecyzować, że konopie nie są legalne na Islandii, a często podawana rewelacja, jakoby 1/5 społeczeństwa regularnie je paliła, to błąd interpretacji danych.

Zgodnie z tamtejszym prawem, posiadanie, używanie, handel i uprawa marihuany są zakazane. W przypadku małych ilości może skończyć się aresztem i grzywną, w większych natomiast grozi więzienie. Jedyną legalną formą konopi indyjskich jest medyczna marihuana, która może być stosowana wyłącznie na receptę i pod kontrolą lekarza.

Jak dużo palą Islandczycy?

W mediach często powielany jest mit, jakoby Islandczycy byli narodem, który najchętniej spożywa marihuanę. Wzięło się to z rzekomego badania opublikowanego rzez The Daily Mail, według którego od 160 do 190 osób na 1000 mieszkańców Islandii sięga po tę używkę. Okazuje się, że dane, które były wykorzystywane (pochodzące zresztą od Organizacji Narodów Zjednoczonych) były… błędne. A raczej źle zinterpretowane.

W 2012 przeprowadzono bowiem ankietę, według której 35,9% Islandczyków w wieku od 18 do 67 lat przyznało się do spróbowania konopi minimum raz w życiu. Z tej grupy 18,3% zrobiło to w przeciągu ostatniego roku. I właśnie tę ostatnią liczbę wyciągnięto i umieszczono w nagłówkach. Jednak 18,3% spośród 35,9% Islandczyków z grupy badawczej, która nie obejmowała nawet całego kraju, to nie 18,3% narodu.

W rzeczywistości odsetek osób palących marihuanę wynosi tam 6,6%. W Polsce liczba ta wynosi 12,1%, więc jest prawie dwukrotnie wyższa.

Tak więc nie, to nie duży odsetek osób spożywających marihuanę tłumaczy tytuł „najszczęśliwszego państwa na świecie”, przypisywany czasem Islandii. Co nie zmienia faktu, że jest to kraj zdecydowanie warty odwiedzenia.

Źródła

  • https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-3209966/Forget-Amsterdam-Iceland-smokes-cannabis-Maps-reveal-drink-drugs-countries-really-indulge-in.html
  • https://icelandmag.is/article/do-icelanders-really-smoke-more-cannabis-anyone-else