Litewski Sejm zgodził się we wtorek (28 czerwca) na rozpatrzenie poprawek, które w momencie przyjęcia de facto zdekryminalizują marihuanę.[1] Po pomyślnym głosowaniu sprawa rusza dalej – do komisji sejmowych. Co konkretnie może się zmienić i jakie szanse mają na to Litwini?
Marihuana na Litwie
Obecnie rekreacyjny użytek marihuany jest na Litwie ściśle nielegalny. Sama roślina jest jednak oczywiście obecna w życiu mieszkańców tego państwa. Uprawa konopi przemysłowych została tam zalegalizowana w 2013 roku. Wspomniane prawo weszło w życie z początkiem 2014 roku, kończąc niechlubny okres, w którym Litwa pozostawała jedynym państwem Unii Europejskiej, gdzie uprawa konopi przemysłowych była nielegalna.
Realia nie ograniczają się jednak tylko do konopi przemysłowych. Legalna jest tam również marihuana do celów medycznych. Sejm Litwy zalegalizował ją w październiku 2018[2], a oficjalna dystrybucja w teorii ruszyła w maju kolejnego roku, choć w praktyce na początku preparaty nie były dostępne w żadnej aptece.[3] Skąd my to znamy…
Czas na użytek rekreacyjny
Chociaż o planach legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych na Litwie się głośno nie mówi, ruszyła maszyna liberalizacji prawa, prowadząca w założeniu do dekryminalizacji. We wtorek Sejm poruszył bowiem poprawki do przepisów proponujących dekryminalizację posiadania niewielkich ilości lekkich narkotyków, do których zaliczana jest marihuana.
Po złożeniu poprawek za ich przyjęciem głosowało 70 posłów Sejmu, 46 było przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu. Sprawa będzie dalej omawiana w komisjach sejmowych.
Zasady dekryminalizacji
Zgodnie z projektem zmian w Kodeksie wykroczeń administracyjnych i Kodeksie karnym, posiadanie niewielkich ilości substancji z THC, bez zamiaru ich dystrybucji, podlegałoby jedynie odpowiedzialności administracyjnej, a nie – jak jest obecnie – odpowiedzialności karnej.
W przeciwieństwie do polskich przepisów, w których pojęcie „znacznej ilości marihuany” nie jest jasno zdefiniowane, na Litwie wprost określałyby ją wytyczne przyjęte w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia.
Potencjalne kary po dekryminalizacji
Proponuje się, aby posiadanie niewielkiej ilości substancji odurzających było zagrożone karą upomnienia lub grzywny w wysokości od 30 do 250 euro, a w przypadku powtarzających się wykroczeń – od 250 do 400 euro. We wszystkich przypadkach konopie byłyby konfiskowane.
Co więcej, jeżeli przyłapana na posiadaniu osoba dobrowolnie zgłosi się do zakładu opieki zdrowotnej w celu leczenia lub przekaże nielegalne substancje do organów publicznych[4], zostanie zwolniona z konieczności opłaty grzywny.
Osoby przyłapane na wykroczeniu będą mogły zostać przymusowo skierowane do uczestnictwa w programach lub kursach dotyczących profilaktyki uzależnień, wczesnej interwencji, ochrony zdrowia, resocjalizacji, poprawy komunikacji z dziećmi lub zmiany zachowań agresywnych.
Jak zwykle brak jednomyślności
W litewskim Sejmie pojawiały się także krytyczne głosy odnośnie inicjatywy. Zwracano uwagę, że nie zdoła ona ograniczyć używania narkotyków, a obecny projekt nie zniechęca do ich stosowania. Pojawiały się także tradycyjne obawy, że inicjatywy zmierzające do dekryminalizacji marihuany mogą przynieść społeczeństwu więcej szkody niż pożytku, a dane wskazują, że liberalizacja prawa w tym zakresie przekłada się na wzrost problemów ze zdrowiem psychicznym wśród młodych ludzi. Podobne wnioski pojawiły się chociażby w najnowszym Światowym Raporcie o Narkotykach ONZ o wzroście konsumpcji marihuany, na podstawie empirycznych danych z USA.
Z drugiej strony zacytowane zostały też słowa byłego ministra zdrowia Litwy, który przy okazji legalizacji medycznej marihuany powiedział, że udzieliłby poparcia dla dekryminalizacji, gdyż uzależnionego trzeba leczyć, a nie karać.
Źródła
[1]https://www.lrt.lt/naujienos/lietuvoje/2/1728519/seime-zengtas-pirmas-zingsnis-nedidelio-kiekio-kanapiu-dekriminalizavimo-link
[2]https://tvn24.pl/swiat/litwa-legalizuje-medyczna-marihuane-ra875383-2384444
[3]https://www.lrt.lt/naujienos/lietuvoje/2/1051215/vaistu-is-kanapiu-kol-kas-nebus-ministerija-kaltinama-abejingumu
[4]Substancje oczywiście będą konfiskowane, jak wspomniano akapit wyżej. Tutaj chodzi o sytuację, gdy nie wszystkie posiadane substancje ujawni władza – dobrowolne ujawnienie kolejnych zwolni z kary administracyjnej.