Pomimo coraz częściej pojawiających się na świecie planów legalizacyjnych, w Polsce posiadanie i uprawa marihuany pozostaje przestępstwem. W przypadku posiadania dużej ilości, grozi za to nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Prawo to reguluje ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. W obliczu tak dotkliwych konsekwencji dobrze znać obowiązujące przepisy.

Poznaj nasz cykl artykułów poświęconych aspektom prawnym:


Artykuł ma charakter informacyjny. W żaden sposób nie zachęcamy do uprawiania, handlu czy spożycia marihuany, ani żadnych innych środków zakazanych na terenie danego państwa.


Należy pamiętać, że każda ilość marihuany bogatej w THC jest w Polsce niedozwolona. Oznacza to, że każdy, kto posiada przy sobie nawet jej śladowe ilości naraża się na karę. Istnieją od tej zasady jedynie niewielkie odstępstwa.

Legalna marihuana w Polsce

Posiadanie marihuany w Polsce jest legalne w zasadzie tylko w dwóch przypadkach, a uprawa nigdy. Jeden przypadek dotyczy suszu CBD (którego w zasadzie nie powinniśmy nazywać marihuaną), drugi – użytku medycznego.

Susz z obecną substancją psychoaktywną jest dozwolony tylko wtedy, gdy posiadacz nabył go w aptece, na podstawie recepty wystawionej przez lekarza. Marihuana jako lek stosowana jest w Polsce stosunkowo niedługo. Legalizacja do celów medycznych nastąpiła w 2017 roku, a dopuszczona do obrotu została w 2018 roku. Polska była dwunastym krajem w Europie, który zdecydował się na taki krok.

Dozwolone jest także posiadanie każdego suszu konopnego bez żadnych zezwoleń i recept, ale pod warunkiem, że nie zawiera on więcej niż 0,2% THC.

A co jeśli Policja znajdzie marihuanę?

Policja mając uzasadnione podejrzenie tego, że dana osoba posiada marihuanę, może przeszukać dom, samochód czy nawet ogródek działkowy podejrzanego.

W momencie kiedy podczas rutynowej kontroli, czy to w parku, czy na drodze funkcjonariusze znajdą marihuanę, osoba taka niezwłocznie zostanie przetransportowana do aresztu, a jej mieszkanie zostanie przeszukane.

Co ważne, miejsce które podlega przeszukaniu jest miejscem zameldowania podejrzanego.

Podczas przeszukania samochodu czy domu policja może użyć specjalnie szkolonych psów tropiących. W momencie kontroli, kiedy u podejrzanego znajdzie się narkotyki, są one zabezpieczane, a sprawa niezwłocznie trafia do prokuratury oraz sądu. Oskarżony do czasu rozprawy może pozostać w areszcie śledczym.

Śledczy z pewnością przeprowadzą testy na obecność THC w moczu lub krwi kierowcy, który dodatkowo może zostać ukarany za jazdę pod wpływem substancji odurzających.

Co grozi za uprawę marihuany w Polsce

Medyczna marihuana w Polsce

Medyczna marihuana jest przebadana w taki sam sposób jak inne dopuszczone do obrotu leki. W procesie produkcji muszą być spełniane odpowiednie normy bezpieczeństwa, a każda partia podlega kontroli. Aby zapewnić spełnienie tych wymogów, w uprawie nie można stosować pestycydów ani nawozów.

Zawiera od 9 do 29% THC i 1-12% CBD, w zależności od rodzaju szczepu i producenta. Średnio kosztuje 65 zł za 1 gram, a dostępna jest w opakowaniach po 5 i 10 gramów. Prawo nie dopuszcza hodowli do celów medycznych na terytorium Polski, jest w całości importowana z zagranicy.

Lekarze coraz chętniej przepisują marihuanę na szereg schorzeń. Niestety wciąż pacjenci natrafiają na trudności związane z jej zakupem. Na lek trzeba długo czekać, co często uniemożliwia ciągłość terapii. Cena w aptece jest ponadto wyższa, niż na czarnym rynku.

Do najpopularniejszych chorób i objawów, w których leczeniu użytek znajduje marihuana należą m.in.:

  • bóle, zwłaszcza przewlekłe, neuropatyczne, fantomowe,
  • migreny,
  • nowotwory,
  • objawy uboczne w przebiegu chemio- i radioterapii,
  • epilepsja,
  • stwardnienie rozsiane,
  • jaskra,
  • szereg chorób psychicznych, zwłaszcza przebiegające z lękiem,
  • zaburzenia lękowe,
  • zespół stresu pourazowego,
  • choroby układu trawiennego,
  • zespół jelita drażliwego,
  • choroby reumatyczne,
  • choroby autoimmunologiczne,
  • choroba Parkinsona,
  • choroba Alzheimera,
  • uszkodzenie rdzenia kręgowego,
  • zespół Tourette’a.

Niestety, prawo w temacie leczniczych konopi wciąż jest niedoprecyzowane. Przykładowo, ustawa zabrania jakiegokolwiek przetwórstwa marihuany. Oznacza to, że pacjent, który legalnie nabył marihuanę za wskazaniem lekarza, nie może przetworzyć nabytego suszu (za co można uznać w teorii nawet rozdrobnienie) bez stawania się przestępcą. Dodatkowo, nie istnieją ujednolicone wzory zaświadczeń lekarskich, więc uwierzenie pacjentowi leży w dobrej woli funkcjonariuszy policji. Problemy te poruszył Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany na posiedzeniu sejmu 13 stycznia 2022, więc możemy mieć nadzieję, że w przyszłości coś się zmieni. Póki co proponowane poprawki zostały odrzucone.

Czy możliwa jest kara za posiadanie marihuany medycznej?

Dzięki ustawie z 2017 r. wielu pacjentów ma legalny dostęp do medycznej marihuany. Dostęp do niej można uzyskać na receptę. Wydawać by się mogło, iż palenie takiej marihuany jest całkowicie legalne.

Marihuana medyczna w zasadzie nie różni się niczym od marihuany dostępnej na czarnym rynku, poza tym, że jest legalna. Stężenie THC w obu produktach jest bardzo podobne, tak samo działanie nie różni się niczym. Po paleniu medycznej marihuany w organizmie znaleźć można identyczne metabolity THC, jak w przypadku marihuany nielegalnej. Z tego powodu istnieje możliwość odpowiedzialności karnej za spożywanie marihuany medycznej.

W tych sytuacjach możemy być pociągnięci do odpowiedzialności karnej:

  • Spowodowanie wypadku samochodowego w momencie kiedy byliśmy pod wpływem. Zobacz: THC w organizmie kierowcy, a ubezpieczenie i wypadek. Spowodowanie kolizji może Cię drogo kosztować.
  • Spowodowanie wypadku w momencie, gdy w naszym organizmie znajduje się wysokie stężenie metabolitów THC – zobacz jak długo THC utrzymuje się we krwi.
  • Podanie marihuany osobie nieletniej.
  • Próba handlu medyczną marihuaną.

Należy pamiętać, że nie jest wskazane palenie marihuany medycznej w miejscach publicznych, ponieważ może prowokować to służby porządkowe. W przypadku zatrzymania i skonfiskowania suszu może przysporzyć wielu niepotrzebnych problemów.

Wyrok za marihuanę - sąd

CBD z legalnych konopi włóknistych

Drugą legalną opcją jest susz konopny pochodzący z konopi siewnych, zawierający jedynie śladowe ilości THC, a obfitujący w CBD. Dla wielu może być to propozycja skrajnie nieatrakcyjna, gdyż to właśnie THC odpowiada za psychoaktywne działanie używki. Aby substancja była legalna nie może zawierać go więcej niż 0,2%. Na 46. posiedzeniu Sejmu IX kadencji 13 stycznia 2022 wpłynęły 2 projekty ustaw postulujące podniesienie tego limitu do 0,3%.

CBD, obdarte co prawda z efektu psychoaktywnego, także oferuje szereg zalet. Łagodzi stres i niepokój, poprawia pamięć, nastrój, koncentracje, stabilizuje metabolizm. Może także działać przeciwbólowo i łagodzić nudności.

Uprawa konopi siewnych jest w Polsce legalna, ale wymaga pozwoleń i mała uprawa przy domu osoby, która nie jest rolnikiem, raczej ani ich nie uzyska, ani za bardzo nie ma sensu.

Czy możliwe jest zatrzymanie za posiadanie suszu CBD?

Z wyglądu i zapachu nie da się odróżnić suszu zawierającego THC od tego pozbawionego substancji psychoaktywnej. W przypadku kontroli policyjnej CBD może więc wzbudzić podejrzenia funkcjonariuszy. Do momentu, kiedy jest zamknięte i zaplombowane, za skład odpowiada jego producent. Sprzedawcy dołączają wyniki testów laboratoryjnych, dodatkowo posiadamy paragon i nic nie powinno nam grozić. Co jednak w przypadku, gdy opakowanie jest już otwarte?


Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa

art. 244 §1 k.p.k.

Policjant może nie mieć możliwości zweryfikować, czy posiadamy substancję legalną czy zakazaną. Posiadanie i uprawa marihuany w Polsce są zabronione, więc zatrzymanie i przeszukanie w takim przypadku jest realną perspektywą i ma podstawy prawne. Testy będące na wyposażeniu policji niekiedy wykrywają THC w suszu nawet wówczas, gdy nie przekracza on legalnego stężenia. Z zarzutów oczyści co prawda zbadanie dowodów w policyjnym laboratorium, ale są to stracone dni i nerwy.

Jedyny sposób, żeby na sto procent uniknąć nieprzyjemności to nosić ze sobą tylko oryginalnie zapakowany towar, a po otwarciu używać go tylko w domu.

Jaka kara (wielkość wyroku) grozi za posiadanie marihuany?

W przypadku towaru, który rzeczywiście jest nielegalny, sprawy się komplikują. Nielegalne jest posiadanie każdej ilości, niezależnie od wszystkiego. Wyjątkiem jest oczywiście marihuana medyczna – jej posiadaczom powinien wystarczyć dowód osobisty, susz w opakowaniu aptecznym i dokument pozwalający udowodnić, że należy do nas – recepta lub zaświadczenie lekarskie.

Sprawdź: W jakich krajach marihuana jest legalna

W przypadku nielegalnego posiadania, maksymalna dopuszczana przepisami ustawy kara wynosi 3 lata bezwzględnego więzienia. W przypadku posiadania znacznej ilości marihuany może wzrosnąć nawet do 10 lat. Istnieje też przepis określający tzw. „sprawy mniejszej wagi”. Za taką może uchodzić w przypadku, gdy ilość narkotyku jest nieznaczna, a opinia o oskarżonym jest dobra. Jeżeli warunki te są spełnione, a nie miał on wcześniej problemów z prawem, postępowanie karne może zostać warunkowo umorzone.


1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 62. ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

W przypadku udowodnienia posiadania marihuany można spodziewać się min:

  • Kara grzywny – w przypadku małych ilości i wcześniejszej niekaralności. Kara grzywny może wynosić od 50 zł do 5000 zł,
  • Kara ograniczenia wolności – w przypadku zatrzymania nas ze znaczną ilością narkotyku, oraz biorąc pod uwagę czynniki łagodzące, można spodziewać się ograniczenia wolności od 3 miesięcy do lat 5,
  • Kara pozbawienia wolności – w przypadku znalezienia przy nas znacznej ilości narkotyków, oraz kiedy wcześniej byliśmy karani. W takim przypadku można spodziewać się kary pozbawienia wolności do lat 10.

Najmniejszym możliwym wyrokiem jest kara grzywny w wysokości 50 zł, jednak rzadko ma to miejsce ze względu na statystyki policyjne, oraz odgórne nakazy karania.

Czy mała ilośc (1g) marihuany jest dozwolona?

Zgodnie z obowiązującym prawem Polskim narkotyki na własny użytek, nawet ich niewielkie ilości, są zabronione. Na terenie Polski można posiadać jedynie marihuanę w celach medycznych.

Jednak jeżeli zaistnieją okoliczności łagodzące takie jak:

  • Zatrzymany posiadał niewielką ilość narkotyku.
  • Zatrzymany zdołał udowodnić że narkotyki były na jego własny użytek.
  • Zatrzymany nie miał kryminalnej przeszłości, i nie jest związany ze środowiskiem kryminalnym.
  • Zatrzymany nie prowadził czynnego handlu narkotykami.

W przypadku okoliczności łagodzących prokuratura lub są mogą umorzyć postępowanie karne.

Należy pamiętać że w Polsce posiadanie nawet śladowych ilości marihuany jest nielegalne i grozi odpowiedzialnością karną. Zazwyczaj jednak posiadanie do 1g marihuany kończy się karą grzywny lub wyrokiem w zawieszeniu. Rzadko sądy i prokuratura dążą do najwyższego wymiaru kary.

Czym jest znaczna ilość marihuany?

Zarówno posiadanie, jak i uprawa marihuany w Polsce są karane przy uwzględnieniu ilości narkotyku. Ustawodawca oczywiście nie zdefiniował pojęcia „znacznej ilości”, w związku z czym interpretacja tego sformułowania pozostaje w gestii sądów. Ponadto, wyroki wskazują, że waga znalezionego materiału dowodowego to nie wszystko. W ocenie sytuacji powinny uwzględniać także cel posiadania[1].

Z kolei Sąd Apelacyjny w Lublinie w 2005 roku posiłkował się wartościami przedstawionymi w pierwotnej wersji załącznika do ustawy, gdzie ilości nieznaczne ustalono jako nieprzekraczające 10 gramów marihuany; 3 gramów haszyszu i 0,25 gramów amfetaminy[2].

Sąd Najwyższy wskazał także, że znaczna ilość narkotyków to taka, która może zaspokoić potrzeby co najmniej kilkudziesięciu uzależnionych osób. W związku z tym niektóre sądy interpretują ilość znaczną, jako taką, która jest w stanie zaspokoić co najmniej 20 osób.[3]

Dla przeciwwagi, Sąd Administracyjny w Krakowie w 2007 roku uznał, że znaczna ilość musi wystarczać do odurzenia jednorazowo kilkudziesięciu tysięcy osób. Zwrócił uwagę, że w takim orzekaniu powinno chodzić o ilości hurtowe, ponadprzeciętne w zwykłym obrocie, tylko w takim znaczeniu ma sens prawno-karny i odnajduje się w obecnej typizacji czynów zabronionych.[4]

Co nam to wszystko mówi? Zasadniczo Sokratesowskie „wiem, że nic nie wiem”. W polskim prawodawstwie nie ma precedensów, a dopóki obowiązujące akty prawne nie będą precyzować takich pojęć, orzeczenia będą się różnić. Na podstawie analizy dotychczasowych orzeczeń można się spodziewać, że ilość poniżej 10 gramów nie zostanie uznana za znaczną. Odpowiedź pewną na 100% może nam dać jednak jedynie ustawodawca, precyzując przepisy.

Co grozi za uprawę marihuany?

Uprawianie konopi bez zezwolenia grozi trzema latami pozbawienia wolności. Tą samą karą zagrożona jest już sama zbiórka ziela lub żywicy konopi. Wzrasta ona jeżeli uprawa jest w stanie dostarczyć znaczną ilość narkotyku – w takim przypadku maksymalna odsiadka wynosi 8 lat. W tym przypadku w ustawie pojawia się także kara minimalna, wynosząca 6 miesięcy.


1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego, konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, lub krzew koki, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Tej samej karze podlega, kto, wbrew przepisom ustawy, zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, liście koki, żywicę lub ziele konopi innych niż włókniste.

3. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest uprawa mogąca dostarczyć znacznej ilości słomy makowej, liści koki, żywicy lub ziela konopi innych niż włókniste, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 63. ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Posiadam narkotyki w domu – czy domownikom coś grozi?

Krótka odpowiedź – nie. Nie jest to z ich perspektywy posiadanie, opisane w artykułach ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. W związku z tym odpowiedzialność karna nie dotyczy domowników.


Posiadanie nie może być utożsamiane ze „znoszeniem”. Sytuacja, kiedy kilka osób połączonych ścisłymi więzami osobistymi (np. rodzinnymi) prowadzi wspólne gospodarstwo domowe i jedna z ich sprowadza (wytwarza) przedmioty, których posiadanie jest prawnie zakazane, a pozostali domownicy znoszą to (tolerują) bez manifestowania fizycznych aktów władania i nie wykazując woli współdecydowania o losach tych przedmiotów, nie jest „posiadaniem” w rozumieniu art. 54 ust. 1 czy art. 62 ust. 1 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi, 14 listopada 2013, sygn. akt II AKa 192/13

Podejrzany a oskarżony – różnice

Kolejną istotną rzeczą, którą warto znać, jest różnica pomiędzy podejrzanym a oskarżonym – i co bycie w którymś z tych stanów dla nas oznacza.

Główna różnica jest taka, że przeciwko podejrzanemu toczy się postępowanie przygotowawcze prowadzone przez prokuratora, policję lub inne organy. Oskarżonym staje się w momencie, w którym do sadu zostaje wniesiony akt oskarżenia. Wobec podejrzanego toczy się śledztwo lub dochodzenie. Takiej osobie przedstawiono zarzuty lub wydano postanowienie o przedstawieniu ich. Oskarżony jest stroną postępowania przed sądem.

Prawa podejrzanego i oskarżonego

Podejrzany i oskarżony ma prawo do:

  • domniemania jego niewinności,
  • obrony,
  • powołania biegłego,
  • składania wyjaśnień,
  • odmowy składania wyjaśnień,
  • informacji o zarzutach,
  • składania wniosków o dokonanie czynności śledztwa,
  • korzystania z pomocy obrońcy, w tym z urzędu,
  • zapoznania się z materiałami postepowania przygotowawczego,
  • złożenia wniosku o postepowanie mediacyjne z pokrzywdzonym,
  • bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli nie włada językiem polskim.

Obowiązki podejrzanego i oskarżonego

Podejrzani i oskarżeni mają także szereg obowiązków – istnieje szereg czynności, którym nie mogą się sprzeciwić w trakcie postępowania. Są to:

  • oględziny zewnętrzne,
  • badania niepołączone z naruszeniem integralności ciała,
  • pobranie odcisków palców oraz wymazu śluzówki policzków,
  • sfotografowanie i okazanie w celach rozpoznawczych,
  • badania psychologiczne i psychiatryczne,
  • badania połączone z dokonaniem zabiegów na ciele, za wyjątkiem chirurgicznych,
  • stawiania się na każde wezwanie sądu,
  • informowanie sądu o zmianie adresu.

Podsumowanie

Pomimo powszechnej dostępności marihuany, prawo w Polsce wciąż niestety jest dość restrykcyjne. Posiadanie i uprawa marihuany w Polsce jest nielegalna, a szanse na bycie pociągniętym do odpowiedzialności są duże. W praktyce osoby posiadające niewielkie ilości na użytek własny rzadko dostają kary bezwzględnego więzienia. Niestety, nawet grzywny, nie mówiąc o wyrokach w zawieszeniu, są dużą niedogodnością. Zwłaszcza, że wyrok skazujący za przestępstwo umyślne może zaważyć nawet o czyjejś karierze zawodowej.

Zgodnie z badaniami, ponad 60% mieszkańców Polski pozytywnie zapatruje się na postulaty legalizacji rekreacyjnego użycia marihuany. Mimo to, głosy konserwatywne w tej materii są również wyraźnie słyszane. Użytek medyczny zalegalizowano nad Wisłą jako dwunasty kraj Europy, a dyskusję w Sejmie wywołuje nawet taki postulat, jak podniesienie dozwolonej zawartości THC w konopiach z 0,2 do 0,3%. Oznacza to, że użytkownicy marihuany mogą ponieść konsekwencje nie tylko prawne, ale także zawodowe czy społeczne, gdyż w oczach sporej części społeczeństwa wciąż jeszcze nie spotkają się ze zrozumieniem.


Źródła:

[1]Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2017 r., sygnatura sprawy III KK 73/17
[2]Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 września 2005 r., sygnatura sprawy II AKa 217/05
[3]Wyrok Sądu Najwyższego z 1 marca 2006 r., II KK 47/05, KZS 2006, nr 7–8, poz. 12, s. 10–11; I KZP 10/09, KZS 2009, nr 11, poz. 10, s. 9; postanowienie SN z 23 lutego 2017 r., IV KK 19/17, Baza Orzeczeń SN
[4]Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 30.05.2007 r., II AKa 85/07, KZS 2007, nr 6, poz. 50, s. 31