Zawartość kannabinoidów – zwłaszcza THC i CBD – to kluczowy parametr każdego suszu konopnego. To od tych parametrów zależy jego legalność i działanie. Przyczyn by je sprawdzić jest więc co najmniej kilka, w zależności od sytuacji. Jak to zrobić i ile to będzie kosztować?
Zawartość THC w gatunkach konopi
Na świecie można rozróżnić trzy główne gatunki konopi, które różnią się właściwościami i wykorzystaniem. Niektóre gatunki konopi znalazły zastosowanie w przemyśle, a inne w medycynie.
Do gatunków konopi można zaliczyć:
- konopie siewne,
- konopie indyjskie,
- konopie dzikie.
Konopie siewne (włókniste) [konopie przemysłowe] – (Cannabis sativa var. sativa) są gatunkiem uprawianym legalnie w Polsce (za pozwoleniem KOWR) i nie posiadają właściwości psychoaktywnych. Rośliny dorastają do 2,5 m, charakteryzują się smukłymi liśćmi i dużymi kwiatami. Konopie siewne wykorzystywane są do produkcji materiałów, lin, włókien, kosmetyków, olejków CBD, czy pasz dla zwierząt.
Średnia zawartość THC w konopiach siewnych wynosi 0,1% – 1%. Jednak uwarunkowania prawne w Polsce wymagają, aby stężenie THC nie przekraczało 0,3%.
Konopie indyjskie – (Cannabis sativa var. indica) to jeden z najbardziej znanych gatunków występujących w Indiach, Afryce, czy Afganistanie. Rośliny te są znacznie mniejsze od konopi siewnych, są bardziej rozgałęzione, posiadają szerokie liście, a ich kwiaty pokrywają się żywicą bogatą w THC. Wykorzystywane są do produkcji marihuany i haszyszu, ale znalazły także zastosowanie w medycynie.
Konopie indyjskie posiadają właściwości psychoaktywne. W ich składzie znajduje się wysoka zawartość THC. Ta, w zależności od odmiany, może wynosić aż 40%, a przy tym do 30% CBD.
Konopie dzikie – (Cannabis Ruderalis lub jako podgatunek: C. sativa ssp. spontanea Serebr.) Konopie te pochodzą z Azji i przez hodowców postrzegane są jako chwast. Rośliny te są mniejsze od innych odmian, posiadają małe smukłe liście. W swoim składzie zawierają mało THC, a dużo CBD, dzięki czemu mogłaby być wykorzystana do produkcji preparatów CBD. Roślina ta nie występuje tak często jak inne gatunki.
Zazwyczaj zawartość THC w konopiach ruderalis wynosi 5%-10%, a CBD 20-30%.
Ile THC i CBD w suszu – po co nam to wiedzieć?
THC i CBD to dwa najpopularniejsze kannabinoidy, odpowiadające za działanie, a w przypadku THC także za legalność suszu konopi.
Podgatunkiem obfitującym w THC jest Cannabis sativa L. var. indica. To właśnie konopie indyjskie wytwarzają kwiaty z których ludzie pozyskują marihuanę. Za jej działanie odpowiada tetrahydrokannabinol, który wywołuje poczucie relaksu, euforii, powoduje zmiany nastroju i percepcji, pobudza apetyt, a także szereg innych odczuć. Przede wszystkim jest jednak psychoaktywny, czym zyskał największą popularność.
Zupełnie odwrotnie jak kannabidiol, czyli popularne CBD, które działania psychoaktywnego ani odurzającego nie ma. Występuje w większych ilościach w podgatunku Cannabis sativa L. var. sativa. Stosuje się go w leczeniu uzupełniającym mnóstwa chorób, a suplementacja może pomóc m.in. w przypadku problemów z bezsennością, stresem, bólem czy nadmiernym napięciem mięśni.
Zazwyczaj będziemy więc wiedzieli bez badań, czy w roślinie dominuje CBD czy THC. Jednak nawet w odmianach włóknistych poziom tego drugiego może dochodzić do 1%, podczas gdy w Polsce legalne jest 0,3%. Badaniem suszu będą więc zainteresowani rolnicy, aby sprawdzić czy ich plony nie przekraczają dozwolonego poziomu.
Od poziomu THC, ale także innych kannabinoidów, które działają razem synergicznie, zależy działanie medyczne, w związku z czym zainteresowani będą również pacjenci. Od wyników badań będzie zależała dobrana dawka i wybór suszu.
Podobnie zainteresowani będą osoby poszukujące marihuany do zażywania rekreacyjnie – oczywiście w tych krajach, gdzie jest to legalne. Niedostateczna ilość THC sprawi, że susz będzie dla nich bezużyteczny. Zbyt duża może wprawić w stany paranoi i lęków. Świadomość zawartości swojej trawy pozwala dopasować oczekiwania i dawkowanie.
Jak wykonać właściwe badanie na ilość THC?
Wbrew instynktom, wynik zawartości THC nie jest wystarczający w przypadku suszu. Naturalnie w roślinie samego THC zawsze jest… niewiele!
Znacznie więcej jest kwasu THCa, który pod wpływem dekarboksylacji (np. w trakcie palenia, waporyzacji, gotowania) przechodzi w THC. Aby więc uzyskać miarodajne informacje, należy zawsze badać sumę THC i THCa (analogicznie w przypadku CBD i CBDa).
Suma THC i THCa nie musi się jednak równać zawartości THC po dekarboksylacji. Masa cząsteczkowa THC stanowi 87,7% masy cząsteczkowej THCa. Ponieważ THCA przekształca się w THC, całkowita waga nowo powstałego kannabinoidu stanowi mniejszą część całkowitej wagi suszu zioła, a więc stanowi mniejszy jego procent. Dodatkowo nie całe THCa przejdzie w THC – ok 1/4 pozostanie w formie kwasowej, część przejdzie w CBN.
Aby obliczyć potencjalną maksymalną zawartość THC po dekarboksylacji należy więc do zawartości procentowej THC doliczyć 87,7% procentowej zawartości THCa. Otrzymamy wówczas następujący wzór[1]:
(0,877 × %THCa) + %THC
Potencjalna maksymalna zawartość procentowa THC po procesie dekarboksylacji THCa
Zawartość zbliżona do maksymalnej będzie miała miejsce np. w przypadku edibles lub innych przetworów wystawionych na długotrwałe działanie wysokiej temperatury. Podgrzewanie ekstraktów przez 5 minut w temperaturze 200 stopni pozwala nawet na 100% przekształcenie THCa w THC.
W przypadku zwykłego palenia czy waporyzacji reakcja nie jest jednak tak idealna. Uwzględniając więc niecałkowitą przemianę THCa w THC, aby oszacować realną ilość tetrahydrokannabinolu, którą przyjmiemy ze spalenia grama marihuany, warto przemnożyć pierwszy nawias przez 0,75 – gdyż, jak już zostało powiedziane, najczęściej około 75% THCa przechodzi w THC.
(0,877 × 0,75 × %THCa) + %THC
Szacowana procentowa zawartość THC po dekarboksylacji – w marihuanie, w przypadku konwencjonalnego palenia
Badanie suszu w domu. Ile THC jest w marihuanie?
Matematykę zostawmy jednak na koniec. Najpierw musimy w ogóle pozyskać dane dotyczące zawartości obu substancji. Jak tego dokonać? Możemy sięgnąć po domowe sposoby lub oddać susz do profesjonalnego laboratorium analitycznego.
Domowe testery THC i THCa dostępne są do zakupu niemal w każdym kraju, niezależnie od statusu prawnego marihuany, także w Polsce. Jeżeli nie da się ich kupić lokalnie, z pomocą przyjdzie Amazon lub inne sklepy międzynarodowe.
Testy barwnikowe
Testy barwnikowe są proste w użyciu, jednak mało dokładne. Można nimi badać zarówno susz, ekstrakty, jak i olejki. Wystarczy umieścić je w pojemniczku ze specjalnym płynem, który w zależności od wykrytych substancji, na skutek reakcji chemicznych, zmieni kolor. Do zestawu załączona jest paletka barw. Porównanie roztworu z kolorami umieszczonymi na palecie pozwoli nam odczytać wynik badania. Wyniki te nie są szczególnie dokładne, ale za to test taki kosztuje niewiele i jest bardzo prosty w użyciu.
Chromatografia cienkowarstwowa (TLC)
Testy te, nazywane w skrócie testami TLC (Thin-Layer Chromatography) są nieco droższe, ale oferują znacznie dokładniejsze odczyty. Dodatkowo badają zawartość mniej popularnych kannabinoidów, takich jak CBG, CBC czy CBN. Wymagają nieco więcej pracy i staranności, ale oferują dokładność do 1%, a niektóre wykrywają także substancje syntetyczne, szkodliwe i niepożądane.
W Polsce testy tego typu oferuje sklep PRO Test prowadzony przez Chemical Safety Sp. z o.o.
3% z ich sprzedaży trafia do stowarzyszenia Wolne Konopie. Jest to prawdopodobnie najlepszy test do użycia w domu i rozsądny kompromis pomiędzy ceną samodzielnego badania a jakością oferowaną przez laboratoria.
Domowe urządzenia do testowania i zawartości THC
Przeznaczone raczej dla growerów i hodowców – jest to już dość solidna inwestycja. Są to niewielkie urządzenia, które analizują skład kwiatów konopi. Wyposażone w Bluetooth, za pomocą dedykowanej aplikacji prezentują wyniki na ekranie smartfona. Proces jest prosty i szybki, analiza trwa do pięciu minut. Wadą jest natomiast cena, gdyż najczęściej liczy się ją w tysiącach złotych.
Najtańsze urządzenia zaczynają się wprawdzie już w granicach 300 zł. Przykładem może być HiGrade tester THC oferowany w sklepie Wolne Konopie. Poza badaniem zawartości kannabinoidów oferuje także szereg porad odnośnie uprawy – wykrywa pleśń, podpowiada proporcje nawozów, sugeruje czas zbioru. W przypadku badania zawartości THC nie dokonuje się tu jednak żadna analiza laboratoryjna, a na podstawie dokładnego zdjęcia aplikacja bada strukturę i kolor rośliny, a także ilość i jakość trichomów. Następnie, z pomocą algorytmów, szacuje procentową zawartość THC. Wbrew pozorom, według doniesień użytkowników, wyniki są całkiem dokładne i zgodne z rzeczywistymi.
Jeżeli jednak zależy nam na dokładnej analizie, z pomocą maszyny do testowania konopi przy pomocy spektroskopii NIR. Niestety w tym przypadku koszt jest już znacznie wyższy – sięga 2000 zł.
Badania laboratoryjne
Zawsze można oddać próbkę w ręce profesjonalistów i skorzystać z usług laboratoriów analitycznych. Jest to mało znany fakt, ale opcja ta jest dostępna nie tylko w krajach, gdzie marihuana jest legalna.
Polskie laboratoria analityczne, jak np. EkotechLAB, nie mają obowiązku zgłaszać swoich klientów na policję i tego nie robią – w końcu ich misją jest to, by klient wiedział, co zawiera jego susz, a przed analizą teoretycznie może nie wiedzieć, że posiada towar nielegalny. Akredytowane badanie CBD, CBDA, THC i THCA kosztuje 265 zł i wykonuje się je z próbki o wielkości 2 gramów.
Laboratorium oferuje także anonimowe badania suszu. Próbki przesyłane są wówczas w specjalnych workach z kodem, po którym sprawdza się później wyniki. Badanie takie pokazuje całkowitą zawartość THC i CBD, jest nieakredytowane i kosztuje 250 złotych. Więcej informacji można znaleźć bezpośrednio na stronie Cannalabs by EkotechLAB.
Źródła
[1]Roman, MG, Cheng, Y-C, Kerrigan, S, Houston, R. Evaluation of tetrahydrocannabinolic acid (THCA) synthase polymorphisms for distinguishing between marijuana and hemp. J Forensic Sci. 2022; 67: 1370– 1381. https://doi.org/10.1111/1556-4029.15045
2. https://wolnekonopie.pl/kategoria-produktu/akcesoria-dla-palaczy/analiza-kannabinoidow/
3. https://cannalabs.pl/oferta/
Powyższe odnośniki zostały umieszczone bezpłatnie, według wyboru autora, nie jest to artykuł sponsorowany
