Przywódcy niemieckiego rządu w 2021 roku zapowiedzieli chęć zakończenia konopnej prohibicji i stworzenia ram prawnych dla legalnej branży. Pierwsze koncepcje tego planu przedstawiono publicznie w zeszłym roku. Choć od tamtej pory zmienił się kształt proponowanych rozwiązań, plany nie upadły. Wczoraj w Bundestagu odbyły się pierwsze czytania ustawy.

Krótkie przypomnienie historii niemieckiej legalizacji

Na początku przedstawiciele Niemiec, Luksemburga, Malty i Holandii spotkali się, by omówić wspólne kierunki działań związane z legalizacją marihuany. Później grupa niemieckich posłów, wraz z Komisarzem ds. Narkotyków, Burkhardem Blienertem, odwiedziła Stany Zjednoczone. Obserwowali tam działanie kalifornijskiej branży konopnej, by czerpać z niej inspiracje do kształtowania ram niemieckiej reformy.

Niemiecki rząd starał się również uzyskać zgodę Unii Europejskiej – by upewnić się, że reforma będzie zgodna z międzynarodowymi zobowiązaniami Niemiec. Niestety tu porozumienie się nie było tak proste, co doprowadziło do zmiany pierwotnych planów. Póki co nie będzie m.in. legalnego handlu, a dystrybucja ma odbywać się przez konopne kluby społecznościowe, o czym pisaliśmy już wcześniej.

W obecnym kształcie ustawa stworzy kluby społeczne, które będą dystrybuować marihuanę wśród członków, z limitem zakupu wynoszącym 25 gramów marihuany dziennie i do 50 gramów miesięcznie. Osoby w wieku od 18 do 21 lat podlegać będą niższemu miesięcznemu limitowi – wynosić on będzie 30 gramów.

Obiekty takie nie będą mogły być zlokalizowane w odległości mniejszej niż 200 metrów od szkoły. Nie może ich także być więcej niż jeden na 6000 mieszkańców w danym regionie. Kluby będą ograniczone do 500 członków i będą działać na podstawie siedmioletnich licencji z możliwością przedłużenia.

W późniejszym czasie ruszyć mają programy pilotażowe komercyjnej sprzedaży w wybranych miastach na przekroju kraju. Ma to potrwać pięć lat, po których dokonana zostanie ocena skutków wprowadzonych przepisów. Szczególnie wnikliwe mają być obserwowane wpływy sprzedaży komercyjne na trendy konsumpcyjne i na nielegalny rynek.

Pierwsze czytanie ustawy w Bundestagu

W środę, 18 października, Bundestag nareszcie rozpoczął procedowanie ustawy dotyczącej legalizacji marihuany. Pierwsze dyskusje nad projektem miały odbyć się już tydzień wcześniej, jednak zostały przesunięte, ze względu na konflikt Izraela z Palestyną.

Legalizacja ma pozwolić dorosłym Niemcom na legalne posiadanie marihuany i uprawę maksymalnie trzech roślin konopi indyjskich na własny użytek. Doprowadzi również do utworzenia omówionych wyżej klubów konopnych – dzięki temu dorośli palacze nie będą zmuszeni do samodzielnej uprawy.

„Dzięki tej ustawie wytyczamy nową ścieżkę, odważną ścieżkę, ścieżkę, która stoi po stronie tych, którzy konsumują marihuanę. Opowiedzieliśmy się przeciwko uciskowi państwa i za postępową polityką narkotykową, która edukuje i zapewnia wolność”.

Carmen Wegge, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD)

Członkini Partii Zielonych, Kirsten Kappert-Gonther, powiedziała to, co mówimy od dawna – że prohibicja marihuany czyni ją jeszcze bardziej niebezpieczną. W jej opinii legalizacja pomoże zapobiec dostępowi dzieci do marihuany, a także zapewni konsumentom szerszy dostęp do informacji na temat spożywanego produktu.

„Zamiast kwitnącego nielegalnego rynku proponujemy legalne alternatywy dla dorosłych”

Kirsten Kappert-Gonther, Sojusz 90/Zieloni, Komisja Zdrowia

Ustawa zostanie teraz skierowana do Komisji Zdrowia, gdzie podana zostanie dalszym dyskusjom. Ma się to odbyć 6 listopada. Później będą kolejne czytania – drugie i trzecie (ostatnie) zaplanowano na 16 listopada. Wówczas dowiemy się co dalej z niemiecką legalizacją marihuany.