Wszystko wskazuje na to, że to jednak najmniejsze państwo Unii Europejskiej – Malta – wyprzedzi Niemcy i Luksemburg w legalizacji marihuany. Głosowanie nad ustawą odbędzie się w najbliższy wtorek (14 grudnia), a prezydent już zapowiedział swój podpis. Oczekuje się, że prawo zostanie uchwalone do końca tygodnia, czyniąc Maltę pierwszym europejskim krajem, który zalegalizuje rekreacyjny użytek i uprawę konopi indyjskich.

Planowane prawo o legalizacji

Jeżeli wszystko pójdzie z planem, osoby powyżej 18 roku życia będą mogły legalnie posiadać do 7 gramów marihuany oraz uprawiać do 4 roślin na użytek prywatny. W domu dozwolone będzie przechowywanie do 50 gramów wyhodowanego przez siebie suszu.

Rząd nie zapowiada jednak utworzenia i regulacji rynku, a zatem powstania legalnej komercyjnej sprzedaży. Dozwolona będzie jedynie dystrybucja prowadzona przez spółdzielnie non-profit. Do jednego „klubu konopnego” będzie mogło należeć do 500 osób, a każda z nich może otrzymać maksymalnie 7 gramów dziennie, do 50 gramów miesięcznie. Każdy członek może otrzymać także maksymalnie 20 sadzonek na miesiąc.

Przyszłe kary

Legalizacja marihuany na Malcie

Przekroczenie legalnych limitów wciąż będzie podlegało karze. Za posiadanie trawki w przedziale 7-28 gramów pełnoletni zapłacą mandat w wysokości 50-100 euro. Zniesiona zostanie całkowicie kara więzienia i wpis do kartotek policyjnych. Nieletni mają być kierowani do organów, które opracują specjalne „plany opieki”, nie będzie im jednak grozić areszt.

Prawo nie stworzy i nie ureguluje rynku konopi indyjskich, jak ma to miejsce w USA. Jego celem ma być dekryminalizacja odpowiedzialnego stosowania marihuany, walka z nielegalnym przemytem i zaprzestanie karania osób winnych posiadaniu na własny użytek.

Minister odpowiedzialny za inicjatywę, Owen Bonnici, wskazuje na brak proporcjonalności w dotychczasowym, surowym karaniu za to przewinienie. W jego opinii było to niesprawiedliwością i stanowiło źródło cierpienia dla wielu przykładnych obywateli.

Przyszłość dla Malty i Europy

Malta po legalizacji dołączy do Urugwaju, Kanady i 18 stanów USA, które do tej pory są jedynymi miejscami na świecie, gdzie legalnie można uprawiać, posiadać i spożywać marihuanę.

Najprawdopodobniej kolejny w Europie będzie Luksemburg. Tamtejszy rząd zatwierdził już dozwolenie posiadania do 3 gram i hodowlę maksymalnie 4 roślin. Zmaleją także obecne, drakońskie kary finansowe za posiadanie, sięgające nawet do 2500 euro. Zdekryminalizowana zostanie sprzedaż i dystrybucja. Prawo to nie weszło jeszcze w życie.

Pełną legalizację, również z rynkiem sprzedaży, zapowiedzieli też Niemcy. Ruchy takie obserwujemy także w Holandii oraz Szwajcarii, która planuje na przyszły rok pilotażowy program legalizacyjny w Zurychu. Na wiosnę referendum szykują Włochy.

Kto zdecyduje się na ten krok jako następny? Jesteśmy niewątpliwie świadkami początku fali legalizacji w Europie i na świecie, której efektem będą zmiany społeczne i normalizacja rekreacyjnego użytku konopi.