Czeski rząd zdecydował się na regulację syntetycznie produkowanych związków na bazie CBD. Stanowi to znaczącą zmianę wcześniejszych planów całkowitego zakazania tego typu produktów. Jest też przeciwwagą dla reszty Europy, która grzmi o problemie, ale nie zajmuje się ustawodawstwem w tym zakresie, przerzucając się jedynie interpretacjami już obowiązującego prawa.

HHC i problemy z nim związane

Te związki, z których najpopularniejszy jest HHC (heksahydrokannabinol), naśladują psychoaktywne efekty marihuany. Powstają w laboratoriach, w procesach półsyntetycznych – bazując na naturalnym CBD. Czesi proponują, by tego rodzaju produkty pozostały legalne, jednak mogły być sprzedawane wyłącznie osobom powyżej 18 roku życia, a ich dystrybucja nie była możliwa poprzez automaty, jak bywa w przypadku CBD. Przewidziane są także ograniczenia dotyczące ich reklamowania.

Pojawienie się HHC z początku doprowadziło w Czechach do rozważań o całkowitym zakazie… CBD!

Ostatecznie rząd zdecydował się na regulację zamiast prohibicji. Co nie dziwi, z uwagi na liberalne podejście tamtejszego rządu do konopi, w tym do samej marihuany, która jest tam zdepenalizowana.

Poprawkę do ustawy popiera Czeska Partia Piratów, która długo podkreślała, że całkowity zakaz nie jest odpowiedzią na problem. Zamiast tego, partia domaga się wprowadzenia większej ochrony, zarówno dla dorosłych użytkowników, jak i dla dzieci.

HHC w Europie i w Polsce

Przypominamy, że HHC w Polsce pozostaje nielegalne.

(…) mając na uwadze zapisy art. 4 pkt. 27 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (…) substancja HHC-O mająca przeznaczenie do ww. celów może spełniać definicję środka zastępczego. Na tę okoliczność organy terenowe Państwowej Inspekcji Sanitarnej prowadzą postępowania wyjaśniające.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny

Rozpowszechnienie HHC w Europie zaczęło stanowić problem na wiosnę ubiegłego roku. Przez ten czas substancję tę zidentyfikowano na ulicach Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Niemiec, Grecji, Węgier, Włoch, Litwy, Polski, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii i Szwecji – jako osobną używkę, ale także jako dodatek do suszu CBD, e-papierosów, a nawet produktów spożywczych. Większość krajów uznaję tę substancję za nielegalną, choć mało który zadał sobie do tej pory trud przyjęcia precyzyjnych przepisów w tym zakresie, posługując się zwykle interpretacjami tych już istniejących, co w teorii może być przedmiotem prób sądownego podważenia. Czechy są jednymi z nielicznych, którzy zajęli się tą sprawą wprost.

Konsekwencje decyzji Czech

Choć decyzja rządu Czech wydaje się być krokiem w dobrym kierunku, wciąż istnieje wiele pytań dotyczących tego, jak te regulacje zostaną wprowadzone w praktyce. Przepisy muszą zrównoważyć potrzebę ochrony konsumentów przed potencjalnymi zagrożeniami zdrowotnymi wynikającymi z nowej, nieprzebadanej klasy produktów, przy jednoczesnym umożliwieniu innowacyjnym firmom konopnym rozwoju i dostępu do rynku.

Przy braku międzynarodowych wytycznych w zakresie regulacji tych produktów, różne kraje podejmują własne decyzje, co prowadzi do rozbieżności w przepisach. Jest to szczególnie istotne w kontekście Unii Europejskiej, gdzie swobodny przepływ towarów jest jednym z fundamentalnych praw.

Oczekuje się, że wprowadzenie nowych regulacji w Czechach przyniesie pewne wyzwania, takie jak monitorowanie sprzedaży i reklamy tych produktów, zapewnienie, że są one sprzedawane wyłącznie osobom dorosłym, a także edukacja publiczna na temat potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z ich użyciem. No i oczywiście problem przewozu do innych krajów, w tym Polski, gdzie nie ma przecież kontroli granicznych.